Stefan Kraft prowadził po pierwszej serii. 102,5 metra (0,47 m/s pod narty) w świetnym stylu wystarczyło, by o 0,8 punktu pokonać Andreasa Wellingera (101 m). Kilka minut na zielone światło musiał poczekać faworyt gospodarzy, Anze Lanisek. Gdy wreszcie Słoweniec otrzymał sygnał do startu, nie zawiódł, ale też nie dał kibicom powodów do wielkiej euforii - 99,5 metra w bardzo dobrym stylu wystarczyło na szóste miejsce. Wyraźnie bliżej, ale też w znacznie trudniejszych warunkach, przy sporym wietrze w plecy, lądował Dawid Kubacki (97 m). Dało mu czwarte miejsce ze stratą zaledwie 2,4 punktu do Krafta. Przed Polakiem był Karl Geiger (100 m). Z kolei kończący pierwszą serię Halvor Egner Granerud plasował się trochę niżej - był dziesiąty (96,5 m). Dziewiąty był Kamil Stoch (99 m) ze stratą 2,5 punktu do podium. Polacy w komplecie awansowali do serii finałowej. Trzynasty na półmetku był obrońca tytułu, Piotr Żyła (97,5 m). Dwudzieste piąte miejsce zajmował Aleksander Zniszczoł (97,5 m), a trzydzieste - Paweł Wąsek (93,5 m).
To co się wydarzyło w drugiej serii przejdzie do historii. Polacy zaatakowali i to z jakim wspaniałym skutkiem. Już Wąsek po skoku na odległość 96 m poprawił swoją lokatę. Zniszczoł wylądował trzy metry bliżej. Wąsek zajął 16 miejsce, jego kolega zamknął druga dziesiątkę. Ale to co się wydarzyło później przeszło nasze najśmielsze oczekiwania. Żyła pokazał coś niesamowitego - 105 metrów (rekord skoczni!) przy wietrze 0,35 m/s pod narty i w świetnym stylu (pięć razy dziewiętnaście punktów) dało Polakowi prowadzenie! Za Żyłą plasowali się Jan Hoerl (101 m), Daniel Tschofenig (92 m), Halvor Egner Granerud (97,5) i Kamil Stoch (102 m), który w tym momencie plasował się za Żyłą. Polacy pozostawali na czele po skokach Słoweńców: Timiego Zajca (101 m) i Anze Laniska (100 m). Nic nie zmieniło się też po występie Constantina Schmida (101 m). Na drugie miejsce wszedł z kolei ostatni z Polaków, Dawid Kubacki (102 m).
Piotr Żyła utrzymał się na czele także po skoku Karla Geigera (101,5 m) - to oznaczało, że Polak ma medal! Bliżej wylądował też Andreas Wellinger (102 m), który jednak również mógł cieszyć się z podium!
Kończący konkurs Stefan Kraft miał po pierwszej serii spory zapas nad Piotrem Żyłą. W drugiej rundzie Austriak doleciał tylko do 99. metra (), co oznaczało, że wiślanin obronił tytuł mistrza świata! Wellinger drugi, Geiger – trzeci, piąty Kubacki, a szósty Stok.
Stefan Leśniowski