Peleton w Szampanii pokonał pięć wspinaczek na 127 kilometrach. W drugiej części wyścigu kolarki wjechały w sektory szutrowe w winnicach. Na ostatnich 10 kilometrach miały dwa podjazdy, które swoją charakterystyką przypominały wyścigi klasyczne.
Katarzyna Niewidoma była bardzo aktywna. Próbowała rozerwać peleton, a potem gonić uciekinierkę. Żadna z rywalek nie chciała jej pomóc, dać zmianę. Więc jej akcje okazały się nieskuteczne. Polka do mety dotarła w grupie (16 miejsce), w której znalazły się wszystkie zawodniczki zajmujące czołowe miejsca w klasyfikacji generalnej. W niej Kasia Niewiadoma nadal zajmuje trzecią pozycję, tracąc razem z Włoszką Silvią Persico 16 sekund do liderki Marianne Vos.
23 kilometry przed metą na samotny atak zdecydowała się Marlen Reusser. Szwajcarka nie była groźna dla faworytek w klasyfikacji generalnej, ponieważ traciła ponad sześć minut do Marianne Vos. Za samotną Reusser jechało początkowo około 20 zawodniczek. 16 kilometrów przed metą z tej grupki skontrowała Alena Amialiusik. Pechowo jadąca dziś Mavi García została potrącona przez samochód swojej ekipy… Do Amialiusik na 10 kilometrów przed metą dojechała Evita Muzic, a chwilę później Veronica Ewers. Jednak Reusser miała już ponad 40 sekund przewagi. Ostatni podjazd (1,9 km długości; średnie nachylenie 4 %) niewiele zmienił i Szwajcarka niezagrożenie jechała po swoje trzynaste zwycięstwo w profesjonalnej karierze. Pierwsza przecięła linię mety. Kolejne miejsca zajęły Evita Muzic i Alena Amialiusik.
Stefan Leśniowski