26.02.2010 | Czytano: 1105

Najniższy wymiar kary

Nowotarżanie nie mieli problemów z pokonaniem sosnowiczan w walce o miejsce 13-16. Wywalczyli 7 - bramkową zaliczkę przed jutrzejszym rewanżowym pojedynkiem w Sosnowcu.



- Mecz bez historii – mówi trener MMKS, Jacek Szopiński. – Znaliśmy swoją wartość. W każdym meczu sezonu zasadniczego byliśmy lepsi i można było się obawiać tylko zlekceważenia rywala. Tak się na szczęście nie stało. Przewyższaliśmy go w każdym elemencie hokejowej sztuki. Lepiej jeździliśmy na łyżwach, operowali kijem, przeprowadzaliśmy składniejsze ataki i tylko skuteczność pozostawiała sporo do życzenia. Szczególnie w drugiej tercji, kiedy nie wychodziliśmy z tercji rywala, brakowało zimnej głowy w sytuacjach podbramkowych. Sosnowiczanie tylko w pierwszej odsłonie wyprowadzili dwie kontry i wtedy na wysokości zadania stanął Niesluchowski. Cieszy jego powrót do formy.
W trzeciej tercji nasza przewaga rosła z minuty na minutę. Wreszcie rozwiązał się worek z bramkami, ale i tak gości spotkał najniższy wymiar kary. Na pewno nie mieliby pretensji, gdyby wyjechali z większym bagażem bramek. W ich zespole zagrało pięciu zawodników ze „szkółki”, a u nas zabrakło kontuzjowanego Michalskiego i Szumala wiszącego za karę meczu. Po chorobie grał Marek i Neupauer. Ten ostatni rozegrał tylko jedną tercję.

MMKS Podhale Nowy Targ – Sielec Sosnowiec 7:0 (2:0, 1:0, 4:0)
Bramki: Neupauer 2, Kos 2, K. Kapica, Cecuła, Leśniowski.
MMKS Podhale: Niesłuchowski; Cecuła – K. Kapica, Wróbel – W. Bryniczka, Marek – R. Mrugała; K. Sulka – Wcisło – Nenko, Kos – Puławski – Woźniak, Tylka – Leśniowski – Zwinczak, Neupauer. Trener Jacek Szopiński.

Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama