27.03.2022 | Czytano: 1743

Krok od finału

Rozpoczęła się decydująca faza mistrzostw Polski. W tym sezonie Nowy Trag w wielkiej czwórce reprezentuje tylko Szarotka.

Aktualni wicemistrzowie kraju w półfinale mają za rywala unihokeistów z Łochowa. By awansować do finału, jeden z zespołów musi wygrać dwa spotkania. Ponieważ nowotarżanie zajęli drugie miejsce pierwszy pojedynek rozegrali u zespołu, który był trzeci. Jedno lub ewentualnie dwa kolejne spotkania rozegrane zostaną za tydzień w Nowym Targu. Szarotka w sezonie zasadniczym  w Łochowie przegrała 8:9, ale  u siebie pokonała przeciwnika 8:3.   
 
Mogło zacząć się fatalnie dla przyjezdnych. W 3 minucie Ligas nieprawidłowo powstrzymał rywala, który mu uciekł i sędziowie podyktowali karnego Świetnie spisał się Komperda, który zatrzymał M. Sadolewskiego. Później nic ciekawego się nie działo. Co prawda akcje przeniosły się z jednej strony na drugą, ale nikt nie wypracował sobie klarownej sytuacji. Dopiero w końcówce zaczęło się dziać. Wynik mógł otworzyć Ligas, a chwilę później Jaskierski. Niewykorzystane sytuacje lubią się zemścić i tak też się stało. Poszła kontra i miejscowi objęli prowadzenie. Kilka chwil później Słowakiewicz nie zamknął akcji. Ale co się odwlecze… Piękną akcję przeprowadzili nowotarżanie.  20 sekund przed końcem odsłony Augustyn zagrał na drugi słupek do Chlebdy, a ten takich okazji nie zwykł  marnować.  
 
Chlebda na początku drugiej odsłony uderzył spod bandy i piłeczka wylądowała w siatce. Goście grali z przewagą jednego zawodnika i potrzebowali  12 sekund, by szanse wykorzystać.  Gospodarze starali się atakować, ale świetnie w defensywie zagrali ich rywale, którzy  po przejęciu piłeczki szybko wyprowadzali kontry.  Po jednej z nich Chlebda skompletował hat tricka. Kontruderzenia  górali były bardzo groźne i powinny przynieść kolejne trafienia. Żabówka miał najlepszą okazję i to w momencie, gdy jego zespół grał w osłabieniu.
 
Emocje się jednak nie skończyły, bo gospodarze nie chcieli łatwo sprzedać skóry. Po nieporozumieniu przyjezdnych w strefie ataku (kto miał strzelać? Sawera czy Żabówka? ), stracili piłeczkę i  gospodarze zdobyli kontaktowego gola. Górale odpowiedzieli dopiero wtedy, gdy gracz gospodarzy powędrował na ławkę kar. Zagranie spod bandy na środek do Ligasa, a ten precyzyjnym strzałem nie dał szans bramkarzowi na skuteczną interwencję. Olimpia też wykorzystała przewagę liczebną na 64 sekundy przed końcem tercji i wycofała bramkarza.  Manewr ten nie przyniósł im powodzenia.
 
Olimpia Łochów - Gorący Potok Szarotka Nowy Targ 3:4 (1:1, 0:2, 2:1)
1:0 Kaniuk – Sternicki (17:41)
1:1 Chlebda – Augustyn (19:40)
1:2 Chlebda – Augustyn (22:39)
1:3 Chlebda (29:27)
2:3 Marszał – K. Skura (46:38)
2:4 Ligas – Jaskierski (54:02 w przewadze)
3:4 K. Skura – Grotkowski (58:56 w przewadze)
Stan rywalizacji play off do dwóch wygranych: 0:1
Olimpia: Chawłowski - Marszal, D. Skura, Baran, Miszczuk, Moleń, M. Skura, Strenicki, Chomontkowski, K. Skura, M. Sadolewski, Ł. Sadolewski, Kaniuk, Chrupek, Ryszawa, Kostrzewa.
Szarotka: Komperda (P. Fryźlewicz) – Augustyn, Ligas, Chlebda, Sikora,  Widurski, Hamrol, Słowakiewicz, Żabówka, Pelczarski, Jaskierski, Sawera.
 
Stefan Leśniowski
 

Komentarze







reklama