23.02.2010 | Czytano: 2252

MLJM: Wreszcie wygrana

Po serii porażek juniorki Świtu Adecco Szaflary wreszcie wygrały mecz. Ich rywalkami była drużyna Olimpii Nowy Sącz. Mecz został rozegrany w sali długiej, ale wąskiej. Taka sala nie ułatwiała gry w ataku pozycyjnym, w którym to elemencie szaflarzanki czują się najlepiej.

Drugim poważną problemem w zespole z Szaflar była absencja najlepszej piłkarki kontuzjowanej Izabeli Tylek. Mimo to nasze dziewczyny nie pozwoliły na rewanż nowosądeczankom za porażkę w pierwszym meczu w Białym Dunajcu. - Było to twarde, ale momentami chaotyczne spotkanie - mówi trener Świtu Adecco Kazimierz Dygoń. - Brak Izy spowodował, że byłem zmuszony do roszad na niektórych pozycjach. Mimo agresywnej gry rywalek udało się nam jednak wygrać i przełamać niekorzystną serię wprawdzie wyrównanych, ale przegranych meczów. Pod nieobecność Izy Tylek w rolę głównej egzekutorki wcieliła się Monika Kalata zdobywczyni 10 bramek. Kilka dobrych wejść miały Ola Marek i Ania Bieniek. Na przyzwoitym poziomie broniła bramkarka Monika Szaflarska. Jeszcze raz potwierdziła się zasada, że jeżeli przeciwniczki dysponują porównywalnym, co do ilości zawodniczek składem jesteśmy w stanie nawiązać równą walkę i co najważniejsze wygrywać - dodaje szkoleniowiec Świtu.

Olimpia Nowy Sącz – UKS Świt Adecco Szaflary 15-17 (7-10)
Bramki: I. Dziedziak 6, M. Basta 4, A. Piwowar 3, A. Dąbrowska, A. Jasińska - M. Kalata 10, A. Marek 4, J. Mąka 2, A. Bieniek.

Olimpia: Wioletta Bielatowicz - Agata Dąbrowska, Aleksandra Piwowar, Dagmara Markowicz, Aleksandra Jasińska, Ewelina Myszkowska, Marcelina Basta, Izabela Dziedziak, Sylwia Cebula.
Świt: Monika Szaflarska – Anna Bieniek, Joanna Kalata, Monika Kalata, Justyna Mąka, Aleksandra Marek, Dominika Rzepka, Joanna Szczerba, Sabina Szewczyk.

Ryb


Komentarze







reklama