Taddy po świetnym starcie w pierwszym wyścigu szczepił się z Jonnym Walkerem i przez prawie okrążenie byli zakleszczeni między swoimi motocyklami. Wyścig przerwano. Po powtórzeniu wyścigu pokonał Billy’ego Bolta, co wydarzyło się ostatnio dwa lata temu i także na Węgrzech.
W drugim wyścigu, z odwróconą kolejnością, Polak zaraz po starcie próbował dobić się do czołówki, ale korki mu to uniemożliwiły. Dokonał tego na drugim okrążeniu i objął prowadzenie. W połowie wyścigu został wyprzedzony przez Bolta i Walkera, ale w końcówce znowu odpalił. Wyprzedził Walkera, ale minął szachownicę minął tylko 0,1 sek szybciej niż Brytyjczyk i dwie sekundy za Billym.
Trzeci wyścig to pokaz góralskiego charakteru Błażusiaka. Po potężnym wypadku na starcie i salcie przez bandę na pierwszym zakręcie, ruszył w pogoń i na trzecim okrążeniu jechał tuż za czwórką liderów Bolt, Haaker, Walker, Webb. Błażusiak z każdym okrążeniem jechał coraz szybciej, miał najlepsze czasy okrążeń i to pozwoliło mu wskoczyć na trzeciej miejsce. Gdy atakował Haakera, zadusił motocykl i przez dłuższą chwilę nie mógł go odpalić. Gdy ruszył ponownie w pogoń, znów musiał uporać się najpierw z Webbem, a potem wziął się za Walkera, którego wyprzedził na ostatnim okrążeniu, ten jednak zdołał się jeszcze zrewanżować i przed samą metą odzyskać trzecią pozycję. To jednak wystarczyło, żeby Taddy zdobył drugie miejsce.
Wyniki GP Węgier
1. Billy Bolt - 60 punktów
2. Tadeusz Błażusiak - 50
3. Jonny Walker - 46
4. Colton Haaker - 45
5. Diogo Vieira - 30
6. Cody Webb - 30
7. Tim Apolle - 27
W klasyfikacji generalnej jest czwarty z dorobkiem 86 pkt. Prowadzi Bolt – 123 pkt przed Haakerem (88 pkt) i Walkerem (87 pkt.).
Stefan Leśniowski