- Będzie dzisiaj impreza. - Wiedziałem, że Dawid skoczy po medal, znam się trochę na tych skokach – powiedział Piotr Żyła dziennikarzowi Eurosportu.
- Głos mi się łamie - mówił w Eurosporcie. A gdy dziennikarz tej stacji dodatkowo połączył go telefonicznie z żoną, Kubacki na chwilę zaniemówił. - Podsłuchują nas - śmiał się potem. - Tak naprawdę to, co się działo w tym sezonie od początku... Pracowałem i nie szło. Jestem szczęśliwy, że dzisiaj ta praca się opłaciła. Oddałem dwa najlepsze skoki w tym momencie, w którym potrzebowałem. No i wyjadę stąd z medalem indywidualnym. To jest piękne
Japończyk Ryoyu Kobayashi niepokonany na normalnej skoczni. Prowadził ze sporą przewaga po pierwszej serii. Oddał skok na odległość 104,5 m, co dawało mu łączną notę 145,4 pkt. Drugi ze stratą 6,2 pkt był Słoweniec Peter Prevc (103 m), a trzeci Kamil Stoch (101,5 m), który tracił do lidera 9,1 pkt. Japończyk w serii finałowej nie zawiódł. Odległość 99,5 m wystarczyła do złota. Srebro wywalczył, piaty po pierwszej serii, Austriak Manuel Fettner (102,5 i 104 m), a brąz dla Dawida Kubackiego startowej uzyskał 104 i 103 m. Na „pudło” wskoczył z ósmego miejsca. Kamil Stoch po skoku na odległość 97,5 m spadł na szóstą pozycję.
Do rundy finałowej awansowali jeszcze 21. Piotr Żyła (95 i 99 m), 26. Stefan Hula (103 i 93,5 m ) Pierwsza seria odbyła się przy mocno loteryjnych warunkach. Podczas skoków najlepszych warunki diametralnie się zmieniły, co sprawiło, że faworyci rywalizacji zajmowali dalsze lokaty.
Postawił nieosiągane warunki
Biegacze narciarscy rywalizowali w biegu łączonym na dystansie 2x15 km. Zwycięstwo Aleksandra Bolszunowa (1:16:09.8), czterokrotnego medalisty z Pjongczangu, było bezdyskusyjne. Reprezentant Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego w drugiej części biegu postawił rywalom nieosiągalne warunki i sięgnął po swój pierwszy złoty krążek IO. Drugi na mecie, ze stratą +1:11.0, zameldował się Dienis Spicow (RKO). Trzeci był Iivo Niskanen (Finlandia) ze stratą +2:00.2 (dwa złota z 2014 i 2018 r.), któremu udało się utrzymać przewagę nad Norwegami Hansem Christerem Holundem i Pael Golbergiem.
Polacy Dominik Bury i Mateusz Haratyk nie włączyli się do walki o wysokie lokaty. Bury na półmetku zajmował 35. lokatę, Haratyk był 47. Później Polacy zniknęli z radarów. Bury zakończył rywalizację na 26. miejscu ze stratą 6:30.8. -Dla mnie celem było wejście do "30". Cieszę się bardzo, że się udało. W porównaniu do igrzysk w Pjongczangu jestem w zupełnie innym miejscu" — cieszył się 25-latek
Koniec epoki!
Nowozelandka Zoi Sadowski Synnott zdobyła złoty medal igrzysk olimpijskich w Pekinie w snowboardowej konkurencji slopstyle. Zdetronizowała tym samym dwukrotną mistrzynię z Soczi oraz Pjongczangu, Jamie Anderson. Przeszła do historii swojego kraju, bowiem to pierwsze złoto w historii jej ojczyzny w zimowych igrzyskach olimpijskich!
Wyniki slopestyle'u kobiet (snowboard)
1. Zoi Sadowski Synnott (Nowa Zelandia) 92,88
2. Julia Marino (USA) 87,68
3. Tess Coady (Australia) 87,68
Rekord olimpijski
Rozdano medale w łyżwiarstwie szybkim na dystansie 5000 metrów. Złoto wywalczył Nils van der Poel (Szewcja) z czasem 6:08.84, który jest nowym rekordem olimpijskim. Srebro zdobył Patrick Roest (Holandia), a brąz Hallgeir Engebraaten (Norwegia). Polacy nie startowali w tej konkurencji.
Australijka najlepsza na muldach
Nie było niespodzianki w finale muld kobiet, gdzie po złoty medal sięgnęła reprezentantka Australii Jakara Anthony. Na podium znalazły się: Jaelin Kauf ( USA ) i Anastasiia Smirnowa (RKO).
Ludwig ze złotem
Za nami pierwsze rozstrzygnięcia w saneczkarstwie podczas tegorocznych igrzysk olimpijskich. Złoto w jedynkach męskich wywalczył Johannes Ludwig (Niemcy). Srebro wywalczył Wolfgang Kindl (Austria), a brąz Dominik Fischnaller (Włochy) Mateusz Sochowicz rywalizację zakończył na 25. pozycji.
Stefan Leśniowski