Ostatnia odsłona była już prowadzona na luzie. „Szarotki” miały multum szans, by zakończyć spotkanie jeszcze bardziej okazalszym rezultatem. Seryjnie marnowano okazje, te z tzw. stuprocentowych. Leśniowski ( dwa razy), Kmiecik, Kapica, K. Bryniczka i Iskrzycki. Obrona gospodarzy też nie była już monolitem i stoczniowcy mogli jeszcze dwukrotnie świętować zdobycie gola.
- Spodziewałem się takiego przebiegu spotkania – twierdzi Jacek Szopiński. – Nie ukrywam, iż mecz bardzo szybko ułożył się po naszej myśli. Od połowy drugiej tercji, przy wysokim prowadzeniu, mieliśmy przestój. Zawodnicy zapomnieli, iż hokej to kolektywna gra i próbowali indywidualnymi akcjami pokonać defensywę i bramkarza gości. Brakowało też powrotu do tyłu, asekuracji w defensywie. Stąd też sporo błędów w obronie. Złapaliśmy też kilka bezsensownych kar, które pozwoliły przeciwnikowi zmniejszyć rozmiary porażki.
MMKS Podhale Nowy Targ – Energa Stoczniowiec II Gdańsk 9:3 (3:0, 4:1, 2:2)
1:0 – Marek – Steliga (0:21),
2:0 – K. Bryniczka – Kmiecik (1:56),
3:0 – Iskrzycki – K. Bryniczka – Kmiecik (19:04),
4:0 – Hajnos – Leśniowski (20:39),
5:0 – Woźniak – Kapica (24:07),
6:0 – Iskrzycki – K. Bryniczka – Kmiecik (24:33),
7:0 – Piekarz – Steliga (27:51),
7:1 – Chmielowski – Kwieciński – Maza (39:11),
8:1 – Piekarz – Iskrzycki (50:22),
8:2 – Chmielewski – M. Ruszkowski – Maj (52:06 w przewadze),
9:2 – Puławski – Szumal – Kmiecik (55:55 w przewadze),
9:3 – Nowak – Chmielewski (59:00).
Sędziowali: Kępa – Długi, Kolusz z Nowego Targu.
Kary: 20 – 10 min.
MMKS Podhale: Furca; Marek (2) – Cecuła (2), Wróbel – W. Bryniczka (2), Szumal – Piekarz (4); Steliga (4) – Leśniowski – Hajnos, K. Sulka – Woźniak (2) – Kapica, Iskrzycki – K. Bryniczka (2) – Kmiecik, Puławski. Trener Jacek Szopiński.
Stoczniowiec II: Maza; Kabat (4) – Maj (2), Kwieciński – M. Ruszkowski, Czapkowski – J. Ruszkiewicz; Balcewicz – Prygoń – Zaleski, Nowak – Chmielowski – Błażejczyk, Merchel (2) – K. Ruszkiewicz (2) – Wrycza. Trener Jerzy Mależ.
Zapomnieli też, iż mecz toczy się 60 minut. W pierwszych 40 minutach urządzili sobie ślizgawkę. Na dobrą sprawę poprawnie zagrali tylko ostatnie 20 minut., ale wtedy szczęście ich opuściło. Tak to jest jeśli od początku nie chciało mu się pomagać. Lekceważenie nie popłaca. Mozolne odrabianie strat zakończyło się doprowadzeniem do remisu 3:3 w 56 min., ale 56 sekund przed końcem trzeciej tercji goście zdobyli zwycięską bramkę. Nie pomogło Szarotkom nawet wycofanie bramkarza.
- Przez 40 minut graliśmy słabo. Niezrozumiały był brak koncentracji. Mimo tego stwarzaliśmy sytuacje, ale katastrofalnie zachowywaliśmy się pod bramką przeciwnika. W ostatnich 20 minutach były zalążki dobrej gry z naszej strony. W końcówce przetrzymaliśmy osłabienie, ale za fatalny błąd zapłaciliśmy porażką – powiedział Jacek Szopiński.
MMKS Podhale Nowy Targ – Energia Stoczniowiec II Gdańsk 3:4 (1:2, 0:1, 2:1)
0:1 – Balcewicz – Prygoń (2:43),
1:1 – Puławski – K. Sulka (10:40),
1:2 – Merchel (14:27),
1:3 – Chmielewski – Błażejczyk – Kwieciński (29:15),
2:3 – Puławski – K. Sulka (49:14),
3:3 – Kapica – K. Sulka (55:22),
3:4 – Kabat – Maj – Chmielewski (59:04).
Sędziowali: Porzycki (Oświęcim) – Adamoszek i Bereske (Katowice).
Kary: 12 – 12 min.
MMKS Podhale: Niesłuchowski; Cecuła – Piekarz (2), Wróbel – W. Bryniczka (2); Steliga – Leśniowski – Hajnos, K. Sulka (2) – Woźniak – Kapica, Marek – Puławski (2) – Szumal. Trener Jacek Szopiński.
Stoczniowiec II: Maza; Kabat (4) – Maj, Kwieciński (2) – M. Ruszkowski (2), Czapkowski – J. Ruszkiewicz; Balcewicz – Prygoń – Zaleski, Nowak – Chmielowski – Błażejczyk (2), Merchel – K. Ruszkiewicz (2) – Wrycza. Trener Jerzy Mależ.
W innych meczach:
Unia Oświęcim – Orlik Opole 8:4 i 5:3,
GKS Katowice – SMS Sosnowiec 10:3 i 7:1,
Cracovia – KTH Krynica 3:7 i 6:9,
Zagłębie II Sosnowiec – Legia Warszawa 7:3 i 0:3.
Stefan Leśniowski