15.02.2010 | Czytano: 2318

Sprzymierzeńcy Strzelca (+zdjęcia)

Tenisiści stołowi Gorców sprawili psikusa liderowi i aspirantowi do pierwszej ligi, Polfinowi Oświęcim. Odebrali mu cenny punkt. Tym samym okazali się sprzymierzeńcami Strzelca Frysztak, najgroźniejszego rywala oświęcimian.

- Oświęcim był w szoku – twierdzi Mikołaj Kierski. – Przecież przed sezonem dokonał sporych wzmocnień, zatrudniając dwóch pierwszoligowców. Cel był jeden - awans. Niestety Marek Kądziela zachorował i nie wystąpił. Gospodarze chyba nas zlekceważyli i potem pluli sobie w brodę. Jeśli chce się awansować, to nawet choroba nie powinna być przeszkodą, by stanąć przy stole. Za stratę punktu mogą słono zapłacić. Jeśli nie wygrają we Frysztaku, to nie awansują do barażu. Wracając do meczu, to był bardzo zacięty i trwał bardzo długo. Szczególnie pojedynki Marka Mozdyniewicza były dramatyczne i ekscytujące. Grał dwie pieciosetówki. W jednym przegrywał 5:10 i wygrał, w drugim sytuacja się odwróciła. Prowadził 10:8 i odszedł od stołu pokonany. Drugi stół miał zrobić komplet w singlach i zrobił. Grał ze mną i Adrianem Bukowskim rezerwowy Oleś oraz Długaj. Oleś nie prezentuje wysokiego poziomu, więc wygraliśmy z nim gładko. Długaj też nie stawiał oporu.

Dla nowotarżan był to pracowity weekend, gdyż nazajutrz zmierzyli się z Kolpingiem Jarosław. Powtórzyli remis z Oświęcimia, mimo iż przegrywali po deblach 2:4, a po kolejnej serii singli 3:5.

Marek Mozdyniewicz w trzech setach prowadził i... każdego przegrał. Były to zacięte pojedynki. – Dudek ma bardzo mocny top spin z backhandu i krótki skrót i dlatego gra Markowi się nie układała tak jakby sobie tego życzył – tłumaczy trener Gorców, Tomasz Kowalczyk. – Stawiał jednak zacięty opór, nie pozwalał mu grać tego co chciał, ale nie na tyle skutecznie, by wygrać.

Mikołaj Kierski z Wałczyńskim z czasem się rozkręcał. Konsekwentnie grał rywalowi na środek stołu i miał problemy z odegraniem. Adrian Bukowski z Adamskim źle wszedł w mecz, bez należytej koncentracji i bez walki go oddał. No, może w trzecim secie podjął walkę.

Szkoda przegranej w pięciu setach Jakuba Czyszczonia. Prowadził w czwartym secie 6:2 i...- Zaczął grać pasywnie – mówi Tomasz Kowalczyk. – Nie grał pierwszego top spina, tylko próbował przebijać i zdobywać punkty obroną. Z tak doświadczonym zawodnikiem trzeba grać konsekwentnie i odważnie. Przede wszystkim Kuba nie mógł sobie poradzić z odbiorem serwisu przeciwnika.

Debel na drugim stole wygrał dwa sety. Przeciwnicy nie mogli sobie poradzić z czopami Kierskiego. Trzeciego seta jednak przespali, na szczęście obudzili się w czwartym. Szkoda punktu w grze podwójnej na pierwszym stole. Pojedynek był wyrównany, ale w decydującej partii szczęście uśmiechnęło się do gości.

W kolejnych dwóch partiach równolegle rozgrywanych stoczono pięciosetowe, dramatyczne pojedynki. Podzielono się punktami. Zwyciężył Mozdyniewicz, a przegrał Kierski. Wszystko więc było w rękach Czyszczonia i Bukowskiego. Musieli wygrać, by drużyna zremisowała. Dokonali tego!

Polfin Oświęcim – Gorce Nowy Targ 5:5
I stół:
Robert Świrk – Jakub Czyszczoń 3:0 (11:6, 11:8, 11:9),
Wiesław Suchecki – Marek Mozdyniewicz 3:2 ( 11:8, 12:14, 11:8, 7:11, 12:10),
Suchecki, Piotr Oleś – Mozdyniewicz, Adrian Bukowski 3:0 (11:6, 11:6, 11:9),
Świrk – Mozdyniewicz 2:3 (10:12, 11:8, 13:11, 9:11, 12:14),
Suchecki – Czyszczoń 3:1 (11:9, 8:11, 11:4, 11:3);
II stół:
Rafał Długaj – Adrian Bukowski 0:3 (9:11, 9:11, 12:14),
Piotr Oleś – Mikołaj Kierski 0:3 (6:11, 12:14, 5:11),
Długaj, Świrk – Czyszczoń, Kierski 3:2 (14:12, 11:9, 5:11, 11:13, 11:9),
Długaj – Kierski 0:3 (5:11, 2:11, 4:11),
Oleś – Bukowski 1:3 (7:11, 11:7, 7:11, 0:11).

Gorce Nowy Targ – Kolping Jarosław 5:5
I stół:
Marek Mozdyniewicz - Radosław Dudek 1:3 (8:11, 11:9, 8:11, 10:12),
Jakub Czyszczoń - Kamil Dziukiewicz 1:3 (11:5, 8:11, 9:11, 16:18),
Mozdyniewicz, Adrian Bukowski – Dudek, Dziukiewicz 2:3 ( 7:11, 11:8, 11:7, 4:11, 6:11),
Mozdyniewicz -Dziurkiewicz 3:0 (11:8, 12:10, 11:9),
Czyszczoń - Dudek 3:0 ( 11:8, 12:10, 11:9);
II stół:
Mikołaj Kierski - Marcin Wałczyński 3:2 ( 8:11, 12:10, 11:6, 5:11, 11:4),
Adrian Bukowski - Łukasz Adamski 0:3 (4:11, 2:11, 8:11),
Kierski, Czyszczoń – Wałczyński, Adamski 3:1 (11:5, 12:10, 5:11, 11:8),
Kierski – Adamski 2:3 ( 8:11, 11:5, 11:8, 11:13, 7:11),
Bukowski – Wałczyński 3:2 (11:9, 11:4, 5:11, 6:11, 11:7).

Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama