18.10.2021 | Czytano: 2787

MP. Tak przechodzi się do historii. Tytuł okupiony rozbitą brodą i uszkodzonymi zębami

AKTUALIZACJA ( wypowiedź mistrza) Gabriel Marcinów zajął pierwsze i drugie miejsce w dwóch ostatnich rundach mistrzostw Polski w motocyklowym trialu. Tym samym po raz dziewiąty wywalczył mistrzowską koronę. Został więc samodzielnym liderem wszech czasów w ilości zdobytych tytułów. Dotychczas ten rekord dzierżył z Tadeuszem Błażusiakiem.

Szklarska Poręba była ostatnim przystankiem w czempionacie kraju w tym roku. Oprócz polskich jeźdźców na starcie stanęli zawodnicy z Łotwy.  Gabriel Marcinów w sobotę wygrał najmocniejszą grupę z dorobkiem 23 punktów karnych. Dwanaście  podpórek więcej zaliczył Miłosz Żyznowski (Automobilklub Krakowski). Ten młody wilczek zrobił ogromne postępy i mocno naciskał wielokrotnego mistrza. Nazajutrz okazał się od niego lepszy, zgromadził 17 punktów karnych, podczas gdy Marcinów miał ich na koncie 44.  Żyznowski rozdzielił nowotarski duet, bo na trzeciemu miejscu w pierwszym dniu zawodów był Michał Łukaszczyk, który nazajutrz ustąpił miejsca na najniższym stopniu podium Pawłowi Ryncarzowi.

Jeden z najtrudniejszych moich sezonów – mówi mistrz kraju. -  Przyczyniła się do tego  firma i brak czasu na treningi. Z drugiej strony wielka konkurencja. Młode chłopaki naciskały i każdy z nas mógł wygrać. Pierwszy raz się wydarzyło, że o tytuł trzeba była walczyć do ostatniego dnia. W Szklarskiej musiałem wygrać i w drugim dniu być drugi lub trzeci. Przygotowywałem się  do tego ostatniego startu może nie tyle fizycznie co mentalnie. Żeby ze spokojem przejechać. W sobotę wygrałem, a nazajutrz miałem poważny wypadek.  Na drugim odcinku drugiej pętli mocno przywaliłem w kamień szczęka. Rozcięta broda, popękane zęby i założono mi pięć szwów. Pani z karetki mówiła, żebym nie jechał, ale wiedziałem, że jak odpuszczę, to cały sezon pójdzie się paść.  Założono mi opatrunek i pojechałem trzecią rundę. Udało się dojechać na drugim miejscu, a więc wystarczająco, by utrzymać tytuł. Bardzo ciężki sezon. Mało trenuję, bo jestem na innym etapie życia. Dziecko, żona, firma, a poziom naprawdę rośnie. Coraz trudniejsze są odcinki w grupie A. Młode chłopaki ciągną poziom trialu i o to chodzi.  Na początku sezonu nawet nie marzyłem o tym, że tak to się potoczyło. Później zobaczyłem, że jestem w stanie powalczyć o koleje złoto i cisnąłem ile mogłem. Często doświadczeniem wygrywałem. Fajna nagroda za ciężką pracę.
 
Grupę B w pierwszym dniu zawodów wygrał występujący gościnnie Łotysz Kristass Einass (77 pkt), który dzień później był drugi (67 pkt.). Dawid Nykaza (AMK Gorce Nowy Targ) w sobotę był od niego gorszy zaledwie o cztery nogi, ale w dniu następnym był dopiero piąty (78). Łotysz pierwsze miejsce w kolejnej rundzie „odstąpił” Łukaszowi Konieczce z AMK Gorce Nowy Targ, który złapał 64 punkty karne.
 
Grupa C zdominowana została przez jeźdźca reprezentującego Trial Ochotnica – Kacpra Tarchały. W pierwszym dniu zawodów złapał 45 „oczek”, w drugim – 29. W niedzielę na drugim stopniu podium stanął nowotarżan Wojciech Żiraldo, a tuż za nim uplasowali się jego koledzy z teamu – Filip Jurzec i Artur Murzyn.
 
Stefan Leśniowski
 
 

Komentarze







reklama