08.02.2010 | Czytano: 1482

Kot i Śliź na podium Pucharu Kontynentalnego

Maciej Kot i Rafał Śliź wywalczyli miejsca na podium podczas zawodów Pucharu Kontynentalnego, jakie zostały rozegrane w miniony weekend na Wielkiej Krokwi w Zakopanem. Niezależnie od dobrego występu Polaków na zakopiańskiej Wielkiej Krokwi królowali Austriacy a głownie Manuel Fetner podwójny triumfator zakopiańskiego PK.

Z polskich zawodników z udziału w zakopiańskim PK najbardziej zadowolony powinien być Maciej Kot, który poza drugim miejscem w pierwszym konkursie zajął 6 lokatę w drugim. Rafał Śliź w sobotnich zawodach nie wziął udziału, bo taka była decyzja trenerów, chociaż w wewnętrznym sprawdzianie przed konkursami zajął 2 miejsce. Także bardzo udany występ odnotował skoczek Wisły Zakopane Rafał Kubacki, choć w jego przypadku można było wyczuć pewien niedosyt. Kubacki miał szanse w obu konkursach stanąć na podium a skończyło się na 4 i 5 miejscu. Z dobrej strony pokazał się też najmłodszy uczestnik zawodów kolega klubowy Kubackiego 15 letni Klimek Murańka. W sobotę zajął 12 miejsce w niedzielę nieco gorsze, bo 17, ale w drugich seriach obu konkursów Klimek Murańka uzyskiwał większe odległości i wyższe noty. Po okresie pewnego regresu formy u tego zawodnika, gdy Klimek rozwijał się fizycznie i chyba nadal ten proces u niego trwa ten niezwykle uzdolniony skoczek wrócił do dobrej dyspozycji. Jego skoki charakteryzuje nienaganna technika (ze wszystkich not tylko u jednego arbitra otrzymał 17,5 punktu, resztę to 18 i 18,5 pkt.). W zakopiańskich zawodach startowało jeszcze dwu skoczków z Zakopanego: Jan Ziobro i Kamil Kowal. Obaj pozostają poza centralnym szkoleniem i to widać w ich wynikach. Obaj są jednakże bardzo ambitnymi zawodnikami, wierzącymi, że ich czas na dobre skakanie jeszcze przyjdzie. Zarówno Ziobro jak i Kamil Kowal to jeszcze bardzo młodzi 19, 20 letni skoczkowie.

Puchar Kontynentalny w skokach to oczywiście zawody niższej rangi niż Puchar Świata tym niemniej na zakopiańskiej Wielkiej Krokwi startowali zawodnicy o znanych nazwiskach mający w swoim dorobku medale MŚ, czy zwycięstwa w PŚ jak chociażby Roar Ljoekelsoey. Sobotni konkurs został rozegrany przy sztucznym świetle. Po pierwszej serii prowadził Fettner przed dwoma naszymi reprezentantami Rafałem Kubackim i Maciejem Kotem. Tylko Fettner przekroczył 130 metrów. W drugiej serii nawet zawodnicy z końca trzydziestki zaczęli uzyskiwać rezultaty powyżej 130 metrów. Z czołowki Ljoekelsoley skoczył 130 metrów, piaty po pierwszej serii Unterberger pół metra dalej. Maciej Kot uzyskał 132 metry, zajął miejsce lidera i z niepokojem oczekiwał na skok Fettnera. Austriak wytrzymał napięcie i uzyskał 134 metry. Tym samym pozbawił zakopiańczyka pierwszego zwycięstwa w zawodach takiej rangi. Maciej Kot w PK był już drugi w Sapporo. Rafał Kubacki miał słabszy skok od rywali i ostatecznie uplasował się na 5 miejscu. Drugi konkurs rozegrany w niedzielne południe też dostarczył niestety nielicznej widowni sporą dawkę emocji. Po pierwszej serii prowadziła trójka Austriaków: Fettner z rezultatem 133,5 metra, przed Arturem Pauli 128,5 m i Unterbergerem 127 metrów. Kubacki był czwarty 126,5 metrów, Maciej Kot 9 z rezultatem 125,5 metra a Śliż 11 z taką samą odległością. W drugiej serii nasi reprezentanci skakali trochę dalej i poza Kubackim awansowali. Murańka z 20 miejsca przesunął się na 17, Śliź po skoku na 129 metrów awansował na podium a Maciej Kot z 9 lokaty awansował na 6. Unterberger skoczył podobnie jak w pierwszej serii, co dało mu w efekcie 2 miejsce za to kompletnie drugi skok „zawalił” Pauli. Uzyskał zaledwie 109 metrów i spadł aż na 28 miejsce.

Ze sportowego punktu widzenia zakopiański PK był ciekawym widowiskiem niestety wobec małej liczby widzów nie był takim spektaklem jak niedawno rozegrany w zimowej stolicy Polski PŚ. Jeszcze raz okazało się jak ważną postacią w polskich skokach jest Adam Małysz. Czy skacze dobrze, czy nieco gorzej zawsze przyciąga do Zakopanego tłumy fanów wyposażonych w akcesoria podkreślające polskość i tworzących niepowtarzalną atmosferę zawodów.

Wyniki.
HS1-134. I konkurs:
1. Manuel Fettner (Austria) 278,5 (131, 134), 2. Maciej Kot (Polska) 266,0 (128, 132),3. Dawid Unterberger (Austria) 263,0, 4. Roar Ljoekelsoey (Norwegia) 262,5 (127,5, 130), 5. Dawid Kubacki (Polska) 260,8 (129, 127), 6. Luka Leban (Słowenia) 254,2 (124, 130), 12. Klemens Murańka 242,1 (122,5, 124,5), 27. Jan Ziobro 224,3 (119,5, 119), 37. Kamil Kowal wszyscy Polska.

II konkurs: 1. Manuel Fettner (Austria) 282,5 (133,5, 134), 2. Dawid Unterberger (Austria) 257,5 (127, 128), 3. Rafał Śliź (Polska) 255,6 (128, 125,5), 4. Rafał Kubacki (Polska) 255,3 (126,5, 127), 5. Roar Ljoekelsoey (Norwegia) 254,1 (126,5, 128), 6. Maciej Kot (Polska) 253,4 (125,5, 127,5), 17. Klemens Murańka (Polska) 241,2 (121,5, 125), 30. Jan Ziobro (Polska) 201,6 (117, 112).

 


Maciej Kot:
to był udany dla mnie weekend, skoki były bardzo dobre, warunki były stabilne równe dla wszystkich może nieco lepsze w sobotę i dlatego udało mi się wywalczyć 2 miejsce. Wprawdzie mówi się, że 2 miejsce to pierwsze przegrane, ale ja cieszę się z tej lokaty, bo została wywalczona w doborowym towarzystwie. Wprawdzie wielu skoczków z PK w miniony weekend startowało w PŚ tym niemniej oni reprezentują taki sam poziom jak ci, co tu byli. Drugą rzeczą, która sprawiła mi satysfakcję to fakt, iż udowodniłem, że moja nieobecność w składzie na MŚJ była nieporozumieniem. Już, w Hinterzarten prezentowałem dobrą formę, co potwierdziłem tu w Zakopanem. Mam nadzieję, że moja dobra dyspozycja utrzyma się w dalszej części sezonu, bo poza IO będą dalsze konkursy PK na których mam nadzieję wystartować.

 

Rafał Kubacki: Oba konkursy mogę uznać za udane dla mnie, chociaż oczywiście pozostaje uczucie pewnego niedosytu, bo nie udało mi się stanąć na podium. W sobotę po pierwszej serii byłem drugi, ale niestety nieco spóźniłem odbicie w drugim skoku i szansa na podium przepadła. W niedzielę obie próby były dobre, ale wystarczyło to tylko na czwarte miejsce. Cieszę się jednakże ze stabilizacji formy, skoki są dobre i powtarzalne a to jak wiadomo w naszej dyscyplinie jest ważne.

 

Klemens Murańka: Jestem zadowolony ze swojej formy i ze skoków, jakie tu oddałem. W PK belki startowe są usytuowane nieco wyżej i to jest dla mnie optymalne w PŚ startowałem z niskiego najazdu a to przy moich warunkach fizycznych było jeszcze za trudne. Przed konkursami byłem nieco stremowany, ale udane skoki sprawiły, że czuję się coraz swobodniej. Może nie jest to jeszcze wielka forma, ale czuję, że skacze mi się coraz lepiej.

 

Jan Ziobro: Jestem zawodnikiem z poza centralnego szkolenia i to mój debiut w PK. Wcześniej nie dostawałem szans. Staram się jak mogę i mam nadzieję, że coś z tego będzie. Moje skoki są na ogół stabilne. Wejście do pierwszej 30-tki może nie jest wielkim wyczynem, ale od czegoś trzeba zacząć.

Ryb

Komentarze







reklama