Wiatr zwyciężył. Silne porywy wiatru sprawiały, że zawodnicy po kilka razy schodzili z belki startowej. Po półtoragodzinnej walce rywalizację odwołano po skokach 21 z 36 zawodników. Na razie nie wiadomo, czy jutro odbędą się dwa konkursy czy tylko finał PŚ w Planicy z udziałem najlepszej trzydziestki.
- Większość trenerów jest na „nie”. Niemcy już zrezygnowali, widziałem jak Eisenbichler opuszczał skocznię. Są silne porywy wiatru i na skoczniach mamucich to niezwykle niebezpieczne – powiedział Adam Małysz na antenie Eurosportu.
Przed konkursem, spore emocje wśród kibiców wywołał brak obecności Kamila Stocha w składzie reprezentacji Polski. Trudno się jednak dziwić, trzykrotny mistrz olimpijski w Planicy jest kompletnie bez formy. Martin Doleżal zdecydował się na skład: Piotr Żyła, Jakub Wolny, Andrzej Stękała i Dawid Kubacki.
sles
foto PZN