03.02.2010 | Czytano: 1357

Kostela MVP

W Zbąszynie (grupa A) i Babimoście ( grupa B) i rozpoczął się turniej kwalifikacyjny w unihokeju mężczyzn, który ma wyłonić dwie drużyny, które zagrają w światowej elicie. Równolegle dwie grupy – C i D – grają w Hiszpanii oraz w Singapurze (grupa E) i Kanadzie (grupa F).

Trzon reprezentacji kraju stanowią zawodnicy dwóch nowotarskich klubów – Szarotki Blast i X3M Górali – które od dziesięciu lat nie mają w lidze równych.
Grzegorz Guzik, Michał Dziurdzik, Piotr Ligas, Artur Kasperek, Jarosław Lech, Piotr Kostela, Bartłomiej Augustyn i Łukasz Chlebda dostąpili zaszczytu występowania w biało –czerwonej koszulce z orłem na piersi. Pierwszym przeciwnikiem Polaków byli Duńczycy, doświadczony zespół, ograny w najsilniejsze grupie A światowego czempionatu.
Przed spotkaniem drużyna narodowa przebywała na pięciodniowym zgrupowaniu. Stoczyła też towarzyską potyczkę z Francją, wygraną 4:0. W obozie biało- czerwonych przed inauguracyjnym występem panowały świetne nastroje.
– Jesteśmy pełni optymizmu. Kibice będą naszym szóstym graczem. Jestem tego pewien, bo tutaj jest spore zainteresowanie unihokejem. Na ulicach, w pubach, odczuwa się atmosferę wielkiego wydarzenia. Zagramy na dwie piątki. Ostatni sprawdzian podporządkowany był taktyce na Duńczyków – zdradza kierownik polskiej drużyny, Dominik Siaśkiewicz.
Początek wymarzony dla biało –czerwonych. Dwójkowa akcja nowotarżan i Kostela trafia w okienko. W 10 minucie rywale wyrównują. Daleka wrzutka „przejechała” bramkarza i Jensen trafia do pustej bramki. Trwała zacięta walka o każdy centymetr boiska. Polacy byli aktywniejsi oddali siedem strzałów na duńską bramkę, a przeciwnik odpowiedział tylko jednym! Stuprocentową skuteczność zanotował.
Po przerwie biało –czerwoni ruszyli z kopyta, ale... to rywal zdobył gola, z wolnego. Christoffersen znalazł lukę w naszym murze i piłeczka wylądowało w dolnym rogu bramki. Na początku trzeciej tercji nasi nadziali się na kontrę i przegrywaliśmy 1:3. Polacy rzucili się do huraganowych ataków i doprowadzili do wyrównania. Kostela zakończył koronkową akcję Mikulskiego i Agustyna strzałem do „pustaka”, a chwilę później Gaicki sfinalizował podanie z rogu Hajdusa. Polacy mieli jeszcze okazje, by przechylić szale zwycięstwa na swoją stronę, ale świetnie w duńskiej bramce spisywał się Alexandr Gaihede. Sekundę przed końcem sędzia podarował wolnego Duńczykom, Polacy wzięli czas i wynik spotkania nie uległ zmianie.
Najlepszym zawodnikiem w polskiej ekipie wybrano nowotarżanina Piotra Kostelę.
- Wyrównane spotkanie. Dużo w nim było twardej męskiej walki. Oba zespoły stworzyły ciekawe widowisko – skomentował Dominik Siaśkiewicz.

Polska – Dania 3:3 (1:1, 0:1, 1:2)
1:0 – Kostela – Augustyn (2:39), 1:1 – Jensen – Andersen (9:23), 1:2 – Christoffersen – Nielsen (28:12), 1:3 – Engelsen – Jensen (43:31), 2:3 – Kostela – Augustyn (48:04), 3:3 – Gaicki – Hajdus (54:04),

Polska: Rybacki; Mikulski – Lech, Kasperek – Dziurdzik; Adamczak - Gaicki – Hajdus, Kostela – Augustyn – Damian Girys, Krzysztof Malasiewicz. Trenerzy: Oliwer Wroński i Patric Johansson.

W drugim meczu tej grupy Wielka Brytania uległa Belgii 2:5.

Grupa B (Babimost):
Austria – Serbia 5:1,
Węgry – Francja 2:3.
Hiszpania

Grupa C:
Słowacja – Gruzja 5:0
Włochy – Holandia 7:2


Grupa D:
Estonia – Lichtenstein 13:0
Słowenia – Hiszpania 2:4
Singapur

Grupa E:
Korea – Singapur 2:10
Japonia – Australia 6:2

Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama