26.02.2021 | Czytano: 1352

MŚ. Debiut na miarę możliwości

Polskie skoczkinie po raz pierwszy w historii wystąpiły się w zawodach drużynowych kobiet w ramach mistrzostw świata.



 
Anna Twardosz (87,5 i 83 m), Kinga Rajda (77 i 78 m), Joanna Szwab (64,5 i 71 m) i  Kamila Karpiel (81,5 i 82 m) spisały się na miarę swoich możliwość. Zajęły siódme miejsce. Już awans z ósmej pozycji do serii finałowej trzeba ocenić jako sukces.
 
Tytuł mistrzowski wywalczyła ekipa Austrii za sprawą fenomenalnej Marita Kramer, które skoki na odległość 102,5 m i 1o4 pozwoliły jej drużynie wyprzedzić Słowenki, które do jej skoku prowadziły.  Drugie miejsce zajęły Słowenki, które straciły 1,4 pkt. do triumfatorek. Brąz wywalczyły Norweżki, które straciły do Austriaczek 17,2 pkt.
 
Dzień wcześniej rozegrano konkurs indywidualny na normalnej skoczni. Szybko, bo już po pierwszej serii, zakończyły swój udział w konkursie dwie polskie zawodniczki.
 
Kinga Rajda uzyskała raptem 69,5 metra i nie miała żadnych szans, by awansować do finału. Więcej spodziewaliśmy się po Annie Twardosz, która marzyła o drugiej serii. I nie były to marzenia pozbawione podstaw, bo była 17. w serii próbnej. Ale w pierwszej kolejce konkursowej, po wyjściu z progu, miała spore problemy w powietrzu i wylądowała na 83 metrze. Do tego, by skakać po raz drugi, zabrakło nieco ponad czterech punktów i Polka została sklasyfikowana na 33. miejscu.
 
Tymczasem fantastyczną walkę o medale stoczyły między sobą inne zawodniczki. Austriaczka Marita Kramer uzyskała w pierwszej serii – uwaga – 109 m, bijąc rekord skoczni! Była liderka Pucharu Świata dotknęła ręką zeskoku przy lądowaniu, ale sędziowie tego nie zauważyli i nie odjęli jej punktów. Niskie noty za styl spowodowały jednak, że jej przewaga nad Emą Klinec (105 metrów), Sarą Takanashi (104) i Maren Lundby (102,5) nie była duża.
 
Broniąca złota z Seefeld Norweżka zdołała wyprzedzić Japonkę w drugiej serii, choć skoczyła 99,5 m, czyli o pół metra krócej od rywalki. Słowenka z kolei uzyskała 100,5 m i… została mistrzynią świata, bo największą przegraną konkursu okazała się Kramer. Austriaczka skoczyła 98 metrów, miała problemy przy lądowaniu i wypadła poza podium.
 
Stefan Leśniowski
Foto PZN
 

Komentarze









reklama