04.09.2020 | Czytano: 3732

MHL. Powrót do korzeni ( skarb kibica + zdjęcia)

Po siedmiu latach rozłąki z macierzystym klubem Jacek Szopiński wrócił do korzeni, został dyrektorem sportowym oraz trenerem drużyny, która występować będzie w rozgrywkach MHL.



 
To dobry ruch władz klubu. Za jego czasów praca z młodzieżą była w klubie poukładana i odnosiła sukcesy. Co roku młodzież zasilała gablotę klubową pucharami i medalami.  To on ostatni raz doprowadził juniorów  „Szarotek” do mistrzowskiej korony. Było to dość dawno, bo w 2009 roku.  Już w najbliższą niedzielę stanie w boksie, by coachować drużynie w inauguracyjnym meczu z Niedźwiadkami Sanok. Potyczka rozegrana zostanie w Sanoku. 
 
Szkoleniowiec  liczy, na zaangażowanie w pracy zawodników, którzy tylko dzięki wytężonej pracy będą mogli zawitać do pierwszej drużyny występującej w PHL. Tylko przez pracę można to osiągnąć, a tym samym wrócić do korzeni, kiedy to pierwszy zespół „Szarotek” opierał się w większości na wychowankach.
 
Jacek Szopiński w okresie przygotowań nie miał drużyny w komplecie. – Cześć była na obozie ogólnorozwojowym  kadry wojewódzkiej, część trenowała z pierwszą drużyną.  Jako całość trenowaliśmy sporadycznie – zaznacza. -  Grupa ok. 20 zawodników jest w treningu. Są to juniorzy i juniorzy młodsi. Od połowy sierpnia  można mówić, że trenujemy w komplecie, chociaż jest grupa zawodników, która trenuje hybrydowo.  Raz z pierwszą drużyną, raz z juniorami, raz dwufazowo. Nie jesteśmy na pierwszy mecz optymalnie przygotowani pod względem taktycznym i zgrania. Niebawem  wykrystalizuje się skład pierwszej drużyny i będzie wiadomo ilu zawodników dołączy do drużyny Andrieja Gusowa. Zapewne 2-3 hokeistów, więc będzie ich łatwiej wkomponować w skład juniorów.
 
Każdy przed rozpoczęciem sezonu mierzy wysoko. Jaki byłby to sportowiec, skoro nie walczyłby o najwyższe laury. Jacek Szopiński nie ukrywa, że wiąże duże nadzieje z nadchodzącym  sezonem.
 
– W  poprzednim drużyna przeszłą chrzest bojowy w pierwszej lidze i nabrała ogrania – przypomina. -  Aczkolwiek zespół się zmienił, bo do tej ekipy doszło dziewięciu zawodników z rocznika 2004. Chcemy jak najlepiej grać, jak najwięcej wygrywać i przede wszystkim podnosić swój poziom wyszkolenia sportowego. Dla każdego z tych chłopaków głównym celem powinno być dostanie  się do pierwszej drużyny w jak najkrótszym czasie. Wiadomo, że pewnych rzeczy się nie przeskoczy, ale trzeba z wielkim zaangażowaniem wykonywać pracę na treningach i w trakcie meczu realizować założenia taktyczne. Wtedy zwiększa się szansa, żeby zawitać do pierwszej drużyny. Praca i jeszcze raz, a wtedy  więcej wychowanków będzie w pierwszym zespole.
 
Terminarz 1 Liga / MHL
Stefan Leśniowski
Zdjęcia Andrzej Pabian  
 

Komentarze









reklama