10.01.2010 | Czytano: 2449

Błażusiak zdobywcą Pucharu Świata! (+zdjecia)

To, że Tadeusz Błażusiak został zwycięzca Halowego Pucharu Świata w enduro, nie jest żądną niespodzianką. Nowotarżanin od dłuższego czasu nie ma sobie równych w ekstremalnym endurocorssie. W cuglach wygrał trzecią, przedostatnią rundę Indoor Enduro Wolrd Cup, która odbyła się w Vigo. Polak wyprzedza w klasyfikacji generalnej Ivana Cervantesa (Hiszpania) o 48 punktów, który  nie jest już w stanie go doścignąć.

- Tadziu wyrwał się przed szereg i już nie musiałby jechać czwartej rundy w Barcelonie, bo zapewnił sobie mistrzowskie berło – mówi jego brat i menedżer, Wojciech Błażusiak. – Poszedł na maksa już od treningu oficjalnego. Miał najlepsze czasy, mimo iż tor mu nie leżał. Był bardzo wolny i długi. Okrążenie pokonywało się w granicach 90 sekund. „Taddy” nie był zachwycony nim, ale przecież każdy miał takie same warunku startu.

Plecy rywalom pokazał już w oficjalnym treningu. Widać było, że góral jest w wielkim gazie. Również w swojej grupie klasyfikacyjnej był najszybszy. Rywale tylko mogli obserwować jego wspaniały kunszt prowadzenia motocykla. Z łatwością pokonywał trudne przeszkody, jakby trasa usłana była dywanikiem asfaltowym, a nie najeżonymi, ostrymi kamieniami, wielkimi oponami i pniami drzew, w taki sposób ułożonymi, że przypominały praleczkę. Trzeba mieć niesamowitą siłę w rękach i wprost perfekcyjnie prowadzić stalowego rumaka, by się nie zaklinować i nie przelecieć przez kierownicę.

Finał składał się z trzech wyścigów. W pierwszym „Taddy” wyszedł z bramki startowej na drugiej pozycji, ale już na pierwszym zakręcie połknął prowadzącego. Manetka gazu do dechy i przeciwnicy mogli już tylko walczyć o drugie miejsce. Tadziu był daleko w przedzie. 18 sekund za nim ( to przepaść!) linię mety przekroczył Szwed Joakim Ljunggren. Z kolei trzy sekund za nim ukończył bieg Hiszpan Daniel Gibert. Były kumpel „Taddy’ego” z trialowych tras Brytyjczyk Graham Jarvis był piąty i stracił do Polaka 31 sekund!

W drugim i trzecim biegu Polak wyszedł jako pierwszy z maszyny startującej i na prowadzeniu utrzymał się do mety. Nie musiał się oglądać do tyłu, bo rywale byli poza zasięgiem jego wzroku. Jego przewaga zwiększała się z każdym okrążeniem. W drugim starcie, drugi na mecie zameldował się były już mistrz świata Hiszpan Ivan Cervantes, ze stratą 19 sekund. Trzecie miejsce przypadło Szwedowi Ljunggrenowi, a za nim finiszował Jarvis i Cristobal Guerrero. W trzecim wyścigu kolejność za plecami Błażusiaka była następująca: Cervantes, Gilbert, Ljunggren i Jarvis.

- Dziesiąty dzień Nowego Roku a ja mam już tytuł w kieszeni – mówi najlepszy motocyklista świata, Tadeusz Błażusiak. – Super rozpoczęty rok. Wyjazd w grudniu do Australii to była świetna decyzja. Pobyt tam wpłynął świetnie na moją dyspozycję, zarówno fizyczną jak i psychiczną. W ciepłym klimacie mogłem przygotowywać się do najważniejszych startów. Do zawodów podchodziłem ze spokojem, bo miałem 36 – punktową przewagę. Tym bardziej, iż kontuzjowane kolano daje o sobie znać. Wystarczyło tylko, bym znalazł się na podium, a tytuł mistrza świat był mój. Tymczasem odniosłem łatwe zwycięstwo. Po wygraniu startów, szybko odjeżdżałem. Jechałem cały czas w równym tempie. Super motocykl się spisywał, bo toru nie zaliczę do moich ulubionych. Wybrzydzać nie można i trzeba się ścigać na tym co organizatorzy przygotowali. Teraz wracam do treningów, bo za trzy tygodnie czeka mnie ostatni start w Pucharze Świata w Barcelonie. Potem wystartuję we Włoszech. Po zapewnieniu sobie mistrzostwa świata odpocznę psychicznie i będę pracował nad utrzymaniem formy.

Wyniki Grand Prix Hiszpanii, Vigo 2010:
1. Tadeusz Błażusiak (Polska; KTM),
2. Joakim Ljunggren (Szwecja; Husaberg),
3.Ivan Cervantes (Hiszpania; KTM),
4. Daniel Gibert (Hiszpania; Yamaha),
5. Graham Jarves (W. Brytania; Sherco).

Klasyfikacja generalna po trzech rundach:
1. Tadeusz Błażusiak – 135 punktów,
2. Ivan Cervantes – 87,
3. Joakim Ljunggren – 74,
4. Graham Jarvis – 56,
5. Daniel Gibert – 42.

Tekst Stefan Leśniowski
Zdjęcia tblazusiak.pl

Komentarze









reklama