28.07.2019 | Czytano: 3790

MP: Siódmy tytuł na wyciągnięcie ręki (+zdjęcia)

Na torze motocyklowym w Nowym Targu rozegrana została piąta i szósta runda mistrzostw Polski.

Cztery poprzednie były popisem Gabriela Marcinowa. sześciokrotnego mistrza Polski. Wygrał trzy eliminacje, w czwartej ustąpił miejsca koledze z drużyny Michałowi Łukaszczykowi, który w poprzednich trzech plasował się za plecami mistrza. Obaj są wychowankami nowotarskiego trialu, ale obecnie punkty zdobywają dla AMK Gliwice jeżdżąc z grupie A. Również Michał Pyzowski, jeżdżący w grupie B spisuje się świetnie.

Po nowotarskich rundach pewnie po kolejny swój tytuł jedzie Marcinów. W sobotę złapał 31 punktów karnych, a jego główny konkurent Łukaszczyk – 70 pkt. Nazajutrz też przewaga mistrza była spora, wygrał rywalizację z Michałem 18:41. Pyzowski był drugi w swojej grupie (42 pkt) w pierwszym dniu, w niedzielę czwarty. Najmniej punktów karnych złapał Miłosz Żyznowski (AP Kraków) – 15 i 24 pkt.

Kiedyś Gabryś Marcinów Sportowemu Podhalu powiedział, że osiągnięcia zawdzięcza ciężkiej pracy. „Talent jest ważny, ale musi być poparty pracą. Ten sport wymaga mnóstwo wyrzeczeń i pieniędzy. W sporcie nie ma drogi na skróty”.

Jeśli ma się takich jeźdźców, to liderowanie w klasyfikacji drużynowej nie jest żadną niespodzianką. To gliwiczanie w ubiegłym roku odebrali supremację góralom w drużynówce po ponad 20 latach. Trudno nie zauważyć, że dzięki motocyklistom z Nowego Targu. Nowotarski AMK plasuje się na najniższym stopniu podium, ustępuje miejsca jeszcze krakowskiemu Smokowi.

Indywidualnie nowotarżanie odgrywają czołową rolę w klasie junior. Świetnie jeździ Jan Marusarz i Daniel Nykaza. Ten pierwszy wygrał trzy z czterech wcześniejszych eliminacji. W sobotę w grupie B zajął trzecie miejsce (43 pkt), nazajutrz - drugie. Nykaza z kolei kończył rywalizację na czwartej i piątej pozycji (57 i 41 pkt).

W klasie senior Rafał Luberda trzy razy był drugi, a raz trzeci. W sobotę dorzucił kolejną wygraną i to zaledwie z trzema „nogami”. Następny miał już 15 punktów karnych za podpórki. Nazajutrz w grupie C przegrał tylko z Ryncarzem jedną „nogą”. Zwycięzca miał 8, a nowotarżanin 9 punktów karnych.

O wiele lepiej w drużynówce wiedzie się góralom w Pucharze Polski. Przewodzą, a indywidualnie Jacek Żiraldo wygrał cztery poprzednie rundy. W sobotę był trzeci (8 pkt), nazajutrz drugi (4 pkt) przegrał z kolegą klubowym Krzysztofem Gurosiem (3 i 3 pkt.)
Klasa „weteran” to Marek Pawlikowski – 3 wygrane rundy, dwa razy był drugi. 13 punktów karnych wystarczyło do wygrania sobotniej eliminacji.

W klasie „maluch” lider po czterech eliminacjach Bartłomiej Domin (AMK Nowy Targ) w sobotnich zawodach był drugi, nazajutrz nie został sklasyfikowany. W obie eliminacje wygrał kolega klubowy Wojciech Żiraldo (15 i 6 pkt.) W mlodzikach w obu rundach trzeci był Jakub Knurowski. W niedzielę tę klasę wygrał Filip Jurzec – 7 pkt.

- Odcinki były techniczne. Początkowo zawodnicy byli nieprzekonani do nich. Uważali, że są trudne, ale po zawodach chwalili je. Uznali, iż rajd był perfekcyjny. Nie było protestów, dużo było nagród. Sponsorzy nie zawiedli – powiedział prezes AMK Rafał Luberda, organizator rajdu.

Stefan Leśniowski
Zdjęcia Szymon Pyzowski
 

Komentarze







reklama