Poligon ćwiczebny (+zdjęcia)

Turniej bez historii. Dwa zespoły zdecydowanie przewyższały pozostałe. Krakowianie po przegranej 20:0 z Jedynką Nowy Targ nie przystąpili do pojedynku ze Skalnym oddając go walkowerem. Jedynie Jedynka postawiła się mistrzom. Na początku drugiej tercji prowadziła 2:1. Przełomowym momentem był rzut karny niewykorzystany przez Tynusa ( trafił w słupek).

– Szkoda, że go nie wykorzystał – kręcił głową szkoleniowiec Jedynki, Józef Stryczek. - Prowadzilibyśmy 3:1 i inna wtedy byłaby rozmowa. Potem jeszcze straciliśmy dwie kuriozalne bramki. Zespół buduję metodą małych kroczków. Forma ma przypaść na czerwiec, kiedy odbędzie się turniej finałowy.

Skalny szybko odrobił straty i jeszcze w drugiej tercji wyszedł na prowadzenie. W ostatniej odsłonie już zdecydowanie przeważał. Do tego jedna z bramek była samobójcza zdobyta głową przez Klimka.

- To nie przypadek. Nad takimi zagraniami pracujemy na treningach – żartował Grzegorz Sułkowski, bo to był drugi samobój. Pierwszy zaliczył jego zespół w meczu z Orkanem Ludźmierz. – Turniej stał na słabym poziomie - dodaje. – Tylko my i Jedynka prezentowaliśmy jako taki poziom. Pozostałe zespoły wypadły blado. Ludźmierz kompletnie nam nie zagroził. Najlepszym komentarzem do tego meczu jest sam wynik 20:3. Mieliśmy okazje przećwiczyć pewne warianty gry w ataku i obronie, także grę w przewadze oraz realizację założeń taktycznych. Kraków po srogim laniu jakie dostał od Jedynki (0:20) oddał nam mecz walkowerem. Z Jedynką popełniliśmy kilka błędów na początku spotkania. Powiedziałem chłopakom bez paniki, a bramki same zaczną wpadać. Wpadały.

Orkan Ludźmierz etatowy finalista mistrzostw Polski tym razem dość wyraźnie odstawał od zespołów za miedzy. – Tylko dwóch zawodników mam z podstawowego składu. Zespół buduję od nowa, a to wymaga czasu. Tym bardziej, iż wielu zawodników uczy się dopiero podstaw tej gry, założeń taktycznych i techniki – wyjaśnia trener Paweł Gil.

Może spokojnie budować team, bo awans do półfinałów mistrzostw Polski, po wycofaniu się Kokocinca Katowice, ma zapewniony. Wszystkie drużyny z tej grupy przejdą do dalszej fazy rozgrywek. Czeka ich jeszcze, na początku stycznia, drugi turniej eliminacyjny.

- To, że wszyscy mamy zapieniony awans nie znaczy, że grać nie trzeba. Musimy grać jak najwięcej, by ogrywać się – jednym głosem powiedzieli szkoleniowcy podhalańskich drużyn.

Multu ’75 Kraków okazał się chłopcem do bicia. Krakowianie zaprezentowali nie tylko słaby poziom gry, ale także „międzynarodówkę” w ubiorach. Wszyscy co prawda mieli czarne koszulki, ale w innych odcieniach, za to każdy gracz miał inne kolory rękawów i różnokolorowe spodenki. Tylko jeden miał na koszulce numer!

Skalny Nowy Targ – Orkan Ludźmierz 20:3 (7:1, 6:1, 7:1)
Bramki: Korwel 5, Luberda 4, Kołaciak 3, Kowalczuk 2, Pająk, Krugiołka, Ligas, Frysztak, samobójcza – Łapczyński 2, Plewa. 

Jedynka Nowy Targ – Multi’75 Kraków 20:0 (7:0, 8:0, 5:0)
Bramki: Turwoń 5, Tynus 4, Bryniarski 3, J. Dzioboń 3, M. Dzioboń, Widurski, Fryźlewicz, Huzior, samobójcza.

Skalny Nowy Targ- Multi’75 Kraków 5:0 walkower.

Skalny Nowy Targ – Jedynka Nowy Targ 7:4 (1:1, 2:1, 4:2)
Bramki: Korwel 2, Krugiołka 2, Frysztak, Luberda, samobójcza – Turwoń 3, Fryźlewicz.

Orkan Ludźmierz – Multi ’75 Kraków 6:2 (2:0, 2:0, 2:2)
Bramki dla Orkan: Łapczyński 3, Kulig, Plewa, Kraus.

Orkan Ludźmierz – Jedynka Nowy Targ 6:11 (1:3, 3:2, 2:6)
Bramki: Karwaczka 3, Kulig, Suchecki, Plewa - Fryźlewicz 3, Tynus 3, J. Dzioboń 2, Klimek, Huzior, Turwoń.

Skalny: Czajka – Bal, Buczek, Dudzik, Frysztak, Gołdyn, Guzik, Kołaciak, Korwel, Kowalczuk, Krugiołka, Leśniak, Ligas, Luberda, Pająk, Szal, Florek. Trener Grzegorz Sułkowski.

Orkan: Guziak (Kos) – Łapczyński, Pajerski, Niemiec, Plewa, Bryczek, Czaja, Kubowicz, Kraus, Kulig, Karkoszka, Suchecki. Trener Paweł Gil.

Jedynka: Pcion – Huzior, Klimek, Fryźlewicz, J. Dzioboń, M. Dzioboń, Bryniarski, Widurski, Turwoń, Pawlikowski, Tynus, Tylka. Trener Józef Stryczek.

Zdjęcia Mateusz Leśniowski
Tekst Stefan Leśniowski