03.07.2018 | Czytano: 984

Katarzyna Solus-Miśkowicz w Pucharze Czech w Bedrichovie

Czechy tym razem nie były szczęśliwe dla Katarzyny Solus-Miśkowicz. Zawodniczka Volkswagen Samochody Użytkowe MTB Team w miniony weekend wzięła udział w Pucharze Czech, gdzie zajęła 6. miejsce. Zawody wygrała Maja Włoszczowska.

Malownicze trasy w Bedrichovie są w 100% naturalne i miejscami trudne technicznie. Mimo ulubionych warunków to nie był dzień Kasi. Mimo przeciwności losu Kasia przygotowuje się już do kolejnych zawodów – za tydzień zawody w Val di Sole.

Katarzyna Solus-Miśkowicz –  Za dużo przygód w tym sezonie. Mój zapał i pewność siebie tym razem już naprawdę znikły. Już nawet nie myślę, że będzie dobrze. Noga od początku nie kręciła się tak jak tego oczekiwałam. Po ciężkim zgrupowaniu w Wiśle wiedziałam, że nie będzie fajerwerków, ale liczyłam na nieco więcej. Kręciłam w okolicy 4. pozycji. Niestety chyba jakoś ostatnio nie umiem jeździć, bo znów łapię kapcia na kamiennym zjeździe. Trafiam w dziurę, nawet to bardzo wyraźnie słyszałam. Na szczęście do boxu tym razem nie było tak daleko. Trener z Przemkiem bardzo szybko zmienili koło i skończyłam na 6. pozycji. Jak to trener ocenił: nie wyglądałam dobrze i nie jechałam dobrze. Za tydzień w niedzielę Puchar Świata we włoskim Val di Sole. Cóż mogę powiedzieć. Ostatnio ciężkie treningi i przygotowania właśnie pod zbliżające się Puchary Świata. Trzymajcie kciuki!

Materiał prasowy
 

Komentarze







reklama