23.11.2009 | Czytano: 1408

Apetyczny kąsek zabił fair play

W motorowym sporcie reguły fair play nie obowiązują, szczególnie gdy idzie o sporą kasę. Przekonał się o tym nasz eksportowy motocyklista Tadeusz Błażusiak w finałowej serii Maxxis Enduro Cross w Las Vegas.

Polak to obecnie najlepszy zawodnik świata w endurocrossie ekstremalnym. W tym roku wygrał wszystko co było do wygrania. Po raz trzeci z rzędu zwyciężył w najtrudniejszym rajdzie w Europie - Erzberg Rodeo, potem został mistrzem Ameryki Północnej i wygrał pierwszą rundę halowego Pucharu Świata. Przeszedł do historii jako pierwszy w historii EnduroCross AMA Geico, który zwycięstwo w całym cyklu zapewnił sobie przed ostatnią, finałową rundą. Nowotarżanin wygrał cztery z pięciu wyścigów, a w jednym dojechał do mety na drugiej pozycji. W Las Vegas nie musiał stratować, ale dla niego był to niezwykle ważny i prestiżowy start. Wygrana w mieście hazardu dawała mu potrójną koronę Geico Endurocross i zgarnięcie 50 tysięcy dolarów dzięki tytułowi Triple Crown. Od kilku lat nikomu ta sztuka się nie udała! „Taddy” był na najlepszej drodze...

Niestety ostatnia runda mistrzostw Ameryki w Las Vegas nie była szczęśliwa dla czempiona. Postarali się o to przeciwnicy. Nie dlatego, by fenomenalnie pojechali, ale postawą nie mającą nic wspólnego z zasadami fair play. Już kwalifikacje pokazały, że tym razem Polak będzie miał szczególnych opiekunów.

– Tadziu wyszedł pierwszy z bramki – komentuje jego brat Wojciech, którego złapałem w drodze do Kalifornii. – Na pierwszym zakręcie z winy Szweda uderzył kierownicą motocykla w beczkę wypełnioną betonem. Był przedostatni, ale szybko się pozbierał i na trzecim okrążeniu objął prowadzenie. Na metę dotarł pół okrążenia przed następnym zawodnikiem i oczywiście wszedł do finału. Widać było, że jest w potwornym gazie. W finałowym wyścigu wyszedł trzeci z bramki. Przebijał się do przodu. Brat próbował przerzucić tylne koło motocykla, bo zakręt miał 90 stopni i wtedy Ricky Ditrich z pełną prędkością najechał na kolano Tadka. Oglądaliśmy ten moment i to kilka razy na wideo z różnych ujęć kamery i mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że było to zrobione z czystą premedytacją. Kąsek był zbyt apetyczny, by pozwolić Tadkowi go łyknąć. Ten mimo bólu, podniósł się, zdołał odpalić motocykl i ruszyć w pogoń za uciekającymi zawodnikami. Był ostatni, ale dzięki fantastycznemu pościgowi ukończył zawody na piątej pozycji. Od razu udaliśmy się do ambulatorium. Naciągnięcie wiązadła – brzmiała diagnoza lekarska. Szczęście w nieszczęściu, bo mógł mu złamać nogę w kolanie. Po zawodach ekipa Ditricha przeprosiła, ale... Właśnie jest piąta rano i wyruszyliśmy w drogę do Kalifornii, gdzie Tadziu przejdzie kompleksowe badania. Mam nadzieję, że szybko wróci do zdrowia, bo za dwa tygodnie czeka go start w drugiej rundzie Pucharu Świata.

Wyniki VI rundy Geico AMA Endurocross w Las Vegas:
1. Ricky Dietrich – Kawasaki,
2. Geoff Aaron Christini – KTM,
3. Damon Huffman – Kawasaki,
4. Colton Haaker – Kawasaki,
5. Tadeusz Błażusiak – KTM.

Klasyfikacja generalna:
1. Tadeusz Błażusiak – 161 pkt.,
2. Geoff Aaron – 134,
3. Damon Huffman – 115,
4. Colton Haaker – 111,
5. Cory Graffunder – 96,
6. Kyle Redmond – 80.

Zobacz Video z zawodów http://shotmakerproductions.com/

Stefan Leśniowski

Komentarze









reklama