24.02.2018 | Czytano: 2579

Kto nie ryzykuje, nie pije szampana. Jak pech, to pech. Tylko dlaczego nami zawładnął?

Kto nie ryzykuje nie pije szampana – powiedziała po swoim starcie nowotarżanka Aleksandra Król. W jej konkurencji triumfował fenomenalna Czeszka. Dla polskich panczenistek lód był za ślizgi, bo zaliczyły upadki w przedostatnim dniu igrzysk olimpijskich.

 Zaryzykowała

Aleksandra Król i Oskar Kwiatkowski przebrnęli eliminacje snowboardowego slalomu giganta równoległego. Ta sztuka nie udała się dwóm pozostałym naszych zawodniczkom - Weronice Bieli i Karolinie Sztokfisz. Zarówno Król, jak i Kwiatkowski niestety odpadli w fazie pucharowej

Król zajęła 10. miejsce w eliminacjach. Jej rywalką w 1/8 finału była Szwajcarka Julie Zogg. To przyjaciółka naszej zawodniczki. Obie razem dużo trenują u jednego szkoleniowca.

- Jestem bardzo szczęśliwa, bo zajęłam dziesiąte miejsce, mimo że popełniłam błąd w drugim przejeździe. Rzuciłam się jednak do ataku, bo to są igrzyska i trzeba ryzykować. To bardzo dobre miejsce do ataku - powiedziała Król, która była jednak niepocieszona, że pojedzie z Zogg. - Umawiałyśmy się razem na finał - rzuciła.

Król  zaprezentowała się w Korei bardzo dobrze.

Fenomen z Czech

Przepiękną historię zapisała Ester Ledecka. Czeszka zdobyła swój drugi złoty medal w Pjongczangu, ale wyczyn polega na tym, że w dwóch zupełnie różnych dyscyplinach. To dopiero piąty taki przypadek odkąd rozgrywane są zimowe igrzyska olimpijskie. Do triumfu w narciarskim slalomie gigancie dorzuciła w sobotę zwycięstwo w snowboardowym slalomie gigancie równoległym.

Złoty przejazd Ledeckiej w narciarskim gigancie zaszokował praktycznie wszystkich zgromadzonych w centrum alpejskim Jeongseon. O zaledwie 0,01 s wyprzedziła austriacką mistrzynię olimpijską z Soczi w supergigancie Annę Veith, która w Rosji startowała pod panieńskim nazwiskiem Fenninger. Teraz jej kolekcja medali z Pjongczang wzbogaciła się o kolejny najcenniejszy.

W snowboardowym slalomie równoległym nie miała sobie równych już w eliminacjach, a później w każdym kolejnym bezpośrednim pojedynku z rywalkami udowadniała swoją wyższość. W finale o 0,46 pokonała Niemkę Selinę Joerg. Stawkę medalistów uzupełniła rodaczka Joerg, Ramona Theresia Hofmeister, która w starciu o brąz zwyciężyła z Rosjanką Aleną Zawarziną.

Czeszka na konferencji znowu pojawiła się w goglach. Jak na konferencję po złocie w supergigancie. Wtedy - niby nieprzygotowana i bez makijażu. A teraz: po prostu w goglach. - No, będziecie musieli do tego przywyknąć - śmiała się. Przyszła też z deską, siadła z nią w drugim rzędzie wśród dziennikarzy, i gdy dwie pozostałe medalistki slalomu giganta równoległego kończyły konferencję, podniosła rękę w górę. - Jak jest, dziewczyny? - Świetnie, a jak u ciebie? - odpowiedziały wicemistrzyni Selina Joerg, i brązowa Ramona Hofmeister. - Znakomicie. Marzyłam o tym odkąd skończyłam pięć lat.

Ma w tych igrzyskach więcej medali niż Polska, ma miejsce w historii. Są w Pjongczangu dwaj olimpijczycy, którzy zdobyli po trzy złote medale, indywidualnie i w sztafetach: Johannes Hoesflot Klaebo w biegach i Martin Fourcade. Ale chyba jednak będą musieli ustąpić Ester Ledeckiej miejsca na środku sceny.

- Nie czuję się supergwiazdą. Ale jeśli tak mówicie, to jest mi z tym dobrze. Jest mi dobrze w mojej bańce, gdy nie ma wokół nic poza ściganiem. Kocham się ścigać - mówiła Ledecka.

Kwiatkowski jak Krół

W eliminacjach Kwiatkowski jechał pewnie i zajął 13. miejsce. Jego rywalem w 1/8 finału będzie Francuz Sylvain Dufour. To wicemistrz świata z 2009 roku. Przed starciem z faworytem był dobrej myśli, ale niestety minimalnie przegrał. Zabrakło 0,1 sekundy.

Nevin Galmarini zdobył złoty medal olimpijski w snowboardowym slalomie gigancie równoległym. W finale Szwajcar o 0,43 s wyprzedził reprezentanta gospodarzy, Koreańczyka Lee Sangho. Podium uzupełnił Słoweniec Zan Kosir, który pokonał w walce o brąz Sylvaina Dufoura.

Upadki Polek

Luiza Złotkowska zajęła 9. miejsce w finale łyżwiarstwa szybkiego ze startu wspólnego. W półfinałach upadki zaliczyły dwie Polki - Magdalena Czyszczoń oraz Luiza Złotkowska. Złotkowska mimo to awansowała do finału, w którym zajęła 9. miejsce z czasem 8:47.34. Zdobyła również jeden punkt - na drugiej lotnej premii. Wygrała Japonka Nana Takagi przed Koreanką Kim Bo-Reum i Holenderką Irene Schouten.

W pierwszym półfinale wywróciła się Czyszczoń, ale mimo to wstała i ukończyła wyścig. Zajęła 11. miejsce. W drugim półfinale wystartowała Złotkowska. Polka zajęła ostatecznie 8. miejsce dzięki trzem punktom zdobytym na lotnej premii. Chciała zdobyć pięć punktów za zwycięstwo, ale potknęła się.

Polka dojechała na metę z najgorszym czasem, ale zajęła 8. pozycję dającą awans do finału dzięki punktom zdobytym na wspomnianej premii.

Niedźwiedzki bez awansu

Niedźwiedzki zakończył półfinał rywalizacji mężczyzn na 10. miejscu i nie awansował do walki o medale. W finale triumfował reprezentant Korei Południowej Seung-Hoon Lee, srebro zdobył Belg Bart Swings, a brąz Holender Koen Verweij. Srebro Swingsa oznacza, że Belgowie zdobyli pierwszy medal na zimowych igrzyskach od 1998 r.

Amerykańska sensacja

W finale turnieju curlingu mężczyzn na igrzyskach olimpijskich w Pjonczangu spotkały się reprezentacje Szwecji oraz Stanów Zjednoczonych. Lepsza okazała się drużyna USA, która wygrała 10:7 i to do niej powędruje złoty medal igrzysk olimpijskich. To pierwszy złoty medal reprezentacji USA w historii olimpijskiego curlingu. Do tej pory mieli na koncie jedynie brąz męskiej ekipy z Turynu z 2006 roku. Brąz w Pjongczangu wywalczyli Szwajcarzy.

Udany debiut

Zmagania alpejczyków na olimpijskich stokach w Pjongczangu wieńczyła rywalizacja drużynowa, która zaliczyła bardzo udany debiut na igrzyskach. W niezwykle widowiskowej konkurencji najlepsi okazali się reprezentanci Szwajcarii, którzy w finale pokonali Austriaków. Podium olimpijskie uzupełnili Norwegowie, którzy w małym finale okazali się lepsi od Trójkolorowych, dzięki czasom.
Akrobacje na desce

Sebastian Toutant został pierwszym w historii mistrzem olimpijskim w widowiskowej konkurencji big air. Kanadyjczyk wygrał z wynikiem 174,25. Medale zdobyli również Amerykanin Kyle Mack i Brytyjczyk Billy Morgan. Big Air to konkurencja, która w Pjongczangu zadebiutowała na igrzyskach.

Pierwsze złoto

Iivo Niskanen zdobył złoty medal w biegu na 50 km techniką klasyczną. Fin wywalczył pierwsze złoto dla swojego kraju na igrzyskach w Korei. Pozostałe medale przypadły Olimpijczykom z Rosji. Niskanen osiągnął czas 2:08.22,1. Fin zapewnił sobie zwycięstwo na ostatnim kilometrze, kiedy uciekł biegnącemu z nim Aleksandrowi Bołszunowowi. Olimpijczyk z Rosji stracił do triumfatora 18,7 s. Brązowy medal przypadł innemu Rosjaninowi. Andriej Larkow okazał się najlepszy z kilkuosobowej grupy, tracąc 2.37,5 do Niskanena.

26-letni Fin sięgnął po drugi tytuł mistrza olimpijskiego. W 2014 roku w Soczi zwyciężył w sprincie drużynowym, w duecie z Samim Jauhojaervim. Jego zwycięstwo w narciarskim maratonie oznacza powtórzenie sukcesu Kaleviego Hamalainena z 1960 roku w Squaw Valley.

Brak medalu dla któregoś z Norwegów to wielka sensacja. Do tej pory zarówno wśród kobiet jak i mężczyzn, Norwegowie zdobywali medale w każdej konkurencji. Polacy nie startowali.

4 lutego (osiem konkurencji finałowych)
Curling mężczyzn, finał

USA - Szwecja 10:7
1. USA
2. Szwecja
3 Szwajcaria

Curling kobiet, mecz o 3 miejsce
Japonia – Wielka Brytania 5:3

Hokej mężczyzn, mecz o 3 miejsce
Kanada – Czechy 6:4

Biegi narciarskie, 50 km techniką klasyczną
1. Iivo Niskanen (Finlandia) - 2:08.22,1
2. Aleksander Bołszunow (Rosja)- + 18,7
3. Andriej Larkow (Rosja) - + 2.37,5

Snowboard, slalom gigant równoległy mężczyzn
1. Nevin Galmarini (Szwajcaria)
2. Lee Sangho (Korea Południowa)
3. Zan Kosir (Słowenia)
Miejsce Polaka
13. Okskar Kwiatkowski

Snowboard, slalom gigant równoległy kobiet
1. Ester Ledecka (Czechy)
2. Selina Joerg (Niemcy)
3. Ramona Hofmeister (Niemcy)
Miejsca Polek
11. Aleksandra Król
24. Weonika Biela
29. Karolina Sztokfisz

Narciarstwo alpejskie, drużynowo
1. Szwajcaria
2. Austria
3. Norwegia

Snowboard, big air mężczyzn
1. Sebastien Toutant (Kanada) - 174,25 pkt
2. Kyle Mack (USA) - 168,75
3. Billy Morgan (Wielka Brytania) – 168

Łyżwiarstwo szybkie, start masowy kobiet
1. Nana Takagi (Japonia) - 60 pkt
2. Kim Bo-Reum (Korea Płd.) - 40
3. Irene Schouten (Holandia) - 20
Miejsca Polek
9. Luiza Złotkowska (Polska) - 1
Magdalena Czyszczoń (Polska) - odpadła w półfinale

Łyżwiarstwo szybkie, start masowy mężczyzn
1. Seun-Hoon Lee (Korea Południowa) - 60
2. Bart Swings (Belgia) - 40
3. Koen Verweij (Holandia)- 20
Miejsce Polaka
20. Konrad Niedźwiedzki - 0

Stefan Leśniowski
 

Komentarze









reklama