- Chcemy zapełnić zimowa pustkę – mówi Grzegorz Hajnos. – Przyjęliśmy nazwę Krokus, gdyż naszym głównym sponsorem jest Domu Handlowego w Nowym Targu przy ulicy Krzywej o tej samej nazwie. Jego właścicielem jest Roman Twardosz, który został także pierwszym prezesem naszego klubu. To wielki miłośnik piłki halowej. Funkcje trenera powierzono Robertowi Krzystyniakowi, a kierownikiem zespołu został Marek Topór. Skład zespołu opraliśmy na zawodnikach z Lubania Maniowy i Szarotki Nowy Targ grających na trawie oraz wybijających się graczach amatorskiej ligi w Nowym Targu. Jesteśmy młodym zespołem, wzmocnionym kilkoma starszymi „wyjadaczami” i żądnym sukcesów. Nie startujemy li tylko dla przyjemności, bo tak spełniać możemy się w amatorskiej lidze. Chcemy czegoś więcej, sprawdzić się poza naszym podwórkiem. Mamy ambitne plany. W każdym meczu walczyć będziemy o zwycięstwo. Zdajemy sobie sprawę, że w debiucie będzie bardzo ciężko wygrać ligę, ale będziemy chcieli włączyć się do walki o awans. Nie znamy wartości naszych rywali. Mądrzejsi będziemy po pierwszej kolejce. 6 grudnia w hali Gorce, bo tam będziemy rozgrywać swoje spotkania, zmierzymy się z faworytem ligi z Tarnowa. Ten pojedynek da nam odpowiedź jakie mamy szanse w tej lidze. Oprócz nas do rozgrywek zgłosiły się zespoły: Westovia Okna Pawłowski Tarnów, Krakbet Kraków, Sprinter Kłaj oraz Akropol Czchów. Gramy systemem dwurundowym, każdy z każdym. Zwycięzca awansuje do pierwszej ligi.
Krokus Podhale Nowy Targ dysponuje 18 zawodnikami, kilku jednak leczy kontuzje i nie wystąpi w inauguracyjnej kolejce.
Oto pełny skład nowotarskiego teamu: bramkarze – Krzysztof Dyda ( rocznik 1988), Sebastian Ingram (87), Andrzej Potaczak (85); obrońcy – Bartłomiej Augustyn (87), Andrzej Gogola (88), Dawid Iglar (89), Bogdan Karpiel (74), Marcin Kowalczyk (88), Tomasz Niedermaier (72), Piotr Sewielski (87), Rafał Waksmundzki (86); napastnicy – Sebastian Czubernat (90), Adam Hajnos (78), Grzegorz Hajnos (88), Krystian Kikla (87), Łukasz Ojrzanowski (85), Arkadiusz Rajczak (81), Kamil Urbański (89).
- Tak budowaliśmy zespół, aby wyrównana była siła ofensywy i defensywy – twierdzi Grzegorz Hajnos. - Wszyscy z niecierpliwością czekamy na pierwszy gwizdek arbitra. Jesteśmy w wielkim „gazie”.
Nowy klub nie chce by kojarzono go tylko z piłka halowa. Ma bogate plany. Mówi o nich Grzegorz Hajnos: - Od nowego sezonu chcielibyśmy działać na trawie. Trwają rozmowy co do fuzji, żeby nie grać od klasy „C”. Chcemy stworzyć także grupy młodzieżowe. Mamy nadzieję, że nasza inicjatywa spotka się z odzewem sponsorów. Każda złotówka jest dla nas niezwykle ważna.
Stefan Leśniowski