05.12.2017 | Czytano: 2160

To już pewne! Wraca mistrz!

- Emerytura nie trwała długo. Zaczyna się nowy rozdział w mojej karierze – mówi Tadeusz Błażusiak, który po dwóch latach wraca do rywalizacji.

To jest już faktem. Po edycji Red Bull 111 Megawatt w Polsce mówiło się, że najbardziej utytułowany motocyklista polski wraca do uprawiania sportu. Ale nie wszyscy w to wierzyli. Ot, plotka – powtarzano w środowisku. Tymczasem plotka stała się faktem. Wiemy już, że rozpocznie nowy rozdział w sportowej karierze. Poinformował o tym w poniedziałek.

- To co planuję po występach w SuperEnduro, to jest główna motywacja dla mojego powrotu. To jest coś, co stanowić będzie dla mnie nowe przeżycie i z pewnością wielu fanów będzie tym podekscytowanych – mówi Tadeusz  Błażusiak, który nie chce zdradzać swoich planów.

Nowotarżanin zakończył karierę w 2016 roku w Krakowie podczas jednej z rund o mistrzostwo świata. Wygrał ją, a krakowska publiczność zgotowała mu ogromną owację.

- Byłem wypalony, stąd decyzja o zakończeniu startów. Profesjonalna kariera motocyklisty nie jest łatwa, rywalizowałem 10 lat na najwyższym poziomie, to wymaga wielu wyrzeczeń oraz zdrowia fizycznego i psychicznego. Pojawiałem się na imprezach w Europie i Stanach Zjednoczonych. Jednak po dwóch miesiącach przerwy, wróciłem na maszynę i odzyskałem radość. Jeździłem na różnych torach, z różnymi ludźmi i pojawiałem się na różnych eventach. Wtedy zdałem sobie sprawę, że kocham jazdę na motocyklu i chcę to nadal robić. Jestem od tego uzależniony. Plany związane z rokiem 2018 sprawiły, że postanowiłem wrócić – tłumaczy nasz mistrz.

Polak będzie nadal związany z KTM-em.

Stefan Leśniowski
 

Komentarze







reklama