Nowotarżanin mieszkający w Chicago, zadebiutował w reprezentacji Polski. Wcześniej występował w kadrze USA. Jest najlepszy w tym kraju, wielokrotnym medalistą i rekordzistą. Dwukrotnie w czempionacie globu, w barwach Stanów Zjednoczonych zajmował czwarte miejsce. Ta pozycja chyba zakochała się w góralu, bo również w Seulu, już dla Polski, ukończył zawody na tej najbardziej nielubianej przez sportowców pozycji.
- Ta dobra wiadomość jest taka, że ukończyłem 10-minutową próbę. Niestety zła jest taka, że znowu zająłem czwarte miejsce. Dziękuję wszystkim za wsparcie i za miłe słowa, ale muszę powiedzieć „następnym razem będzie lepiej” – zakończył Tomasz Potaczek.
Stefan Leśniowski