Na specjalnie przygotowanej pętli łączącej elementy toru motocrossowego i SuperEnduro Kaczmarczyk czuł się jak ryba w wodzie i po pomyślnych dla siebie eliminacjach, zwyciężył w wielkim finale inkasując nie tylko trofeum, ale i zapisując się na kartach historii, jako pierwszy triumfator polskiej edycji wyścigu Head 2 Head!
Słynąca z dużego rozmachu ekipa MXDG Dąbrowa Górnicza po raz kolejny stanęła na wysokości zadania i sprawiła, że na off-roadowej mapie Polski zagościł kolejny, emocjonujący przystanek. Inspirowany wyścigami amerykańskiego cyklu Red Bull Straight Rhythm polski wyścig Head 2 Head dostarczył niemałą dawkę emocji i ściągnął do dąbrowskiej „Fabryki Pełnej Życia” kilkunastu zawodników, a wśród nich m.in. Krzysztofa Nędzkę, Adriana Andrzejak, Konrada Jurczyńskiego oraz Andrzeja Luberdę, czy właśnie Oskara Kaczmarczyka. Zawodnicy stoczyli ze sobą kilkanaście pojedynków, walcząc za każdym razem o być albo nie być w dalszym etapie rywalizacji.
Jak podsumował wydarzenie jego zwycięzca, to był dzień pełen pozytywnych wrażeń.
- Jak tylko dowiedziałem się o tym wyścigu, to wiedziałem, że nie może mnie zabraknąć na liście startowej. Start zadeklarowało także kilku innych, dobrych zawodników, więc wiedziałem, że będzie ciekawie. Nie sądziłem jednak, że będzie aż tak ciekawie i tak fajnie!! Poza rywalizacją w fajnym miejscu, na małej, ale technicznej pętli o stosunkowo wąskiej trasie, w Dąbrowie Górniczej panował naprawdę świetny klimat. Mimo walki o zwycięstwo nikt z nas nie czuł stresu. Zabawa była na 102! Poza tym start w Head 2 Head to dobry trening przed otwierającą sezon rundą Mistrzostw Polski SuperEnduro, a jednocześnie był to super dzień, pełen pozytywnych wrażeń, dobrego dopingu kibiców, który skończył się dla mnie zwycięstwem . A to już w ogóle świetne dopełnienie całości! Dzięki wszystkim za wsparcie, a rywalom za dobre ściganie!– skomentował po zawodach Oskar Kaczmarczyk.
Pierwszy w Polsce wyścig Head 2 Head za nami. Jak deklarują organizatorzy z MXDG Dąbrowa Górnicza, wydarzenie na pewno powróci za rok! Przed Oskarem Kaczmarczykiem obecnie chwila wytchnienia podczas majówki, a następnie powrót do intensywnych treningów i start w pierwszej eliminacji tegorocznego sezonu Mistrzostw Polski SuperEnduro, która odbędzie się w jego rodzinnym Nowym Targu.
Informacja prasowa