Ludzie z pasją
Felietony
Nasi Olimpijczycy
Tabele
Galerie
Tadeusz wygrał cztery z pięciu edycji - w Las Vegas, Guthrie i Florence i teraz w Denver. Tylko raz ( w czwartej rundzie) w Columbus był drugi. Zyskał 38 punktów przewagi nad drugim w klasyfikacji generalnej Geoffem Aaronem. Nikt nie jest mu w stanie odebrać mistrzostwa Ameryki Północnej, zawodów największych w USA i jednych z najważniejszych na świecie łączących motocross i enduro. O Maxxis Enduro Cross fachowcy mówią, że to zawody dla twardnieli. To pierwszy przypadek w historii EnduroCross AMA Geico, by ktoś zwycięstwo w całym cyklu zapewnił sobie przed ostatnią, finałową runda. „Taddy” nie musiałby startować w Vegas, ale dla niego to niezwykle ważny i prestiżowy start. Jeśli wygra w mieście hazardu, to zdobędzie potrójną koronę Geico Endurocross i zgarnięcie 50 tysięcy dolarów dzięki tytułowi Triple Crown. Od kilku lat nikomu ta sztuka się nie udała!
Polak w piątą rundę EnduroCross AMA Geico w Denver rozpoczął bardzo dobrze, od najlepszego czasu okrążenia w wyścigu przed kwalifikacjami. Uzyskał czas 1:07,1, podczas gdy następny jeździec z Kanady osiągnął rezultat 1:08,3. Jego najgroźniejszy rywal Aaron „wykręcił” trzeci czas 1:08,9. „Taddy” wyszedł pierwszy z bramki w biegu kwalifikacyjnym i nie oddał go do mety.
Bieg główny był niezwykle fascynujący. Rozgrzał blisko 20 tysięczną publiczność (zabrakło biletów) do białości. Na torze wydarzenia zmieniały się jak w kalejdoskopie. Aż cztery razy zmieniało się prowadzenie. To nowotarżanin był na czele, ale na kole siedział mu Aaron. Za chwilę Tadziu siedział jemu na ogonie.
- Tor był niezwykle szybki, typowo motocrossowy, ze sporą ilością skoczni – mówi Tadeusz Błażusiak. – Szliśmy łeb w łeb z Aaronem. Decydujący atak przypuściłem na największej skoczni. Rywal zdecydował się jechać dołem, ja wybrałem „przeprawę” górą. Po zeskoku spięliśmy się podnóżkami, ale o koło byłem szybszy. Ten moment zadecydował o mojej wygranej. Cieszę się z sukcesu. Za tydzień rozpoczynam starty w Halowym Pucharze Świata . Pierwsza eliminacja w Anglii.
Wyniki z AMA Endurocross Denver, Colorado 2009:
Polak w piątą rundę EnduroCross AMA Geico w Denver rozpoczął bardzo dobrze, od najlepszego czasu okrążenia w wyścigu przed kwalifikacjami. Uzyskał czas 1:07,1, podczas gdy następny jeździec z Kanady osiągnął rezultat 1:08,3. Jego najgroźniejszy rywal Aaron „wykręcił” trzeci czas 1:08,9. „Taddy” wyszedł pierwszy z bramki w biegu kwalifikacyjnym i nie oddał go do mety.
Bieg główny był niezwykle fascynujący. Rozgrzał blisko 20 tysięczną publiczność (zabrakło biletów) do białości. Na torze wydarzenia zmieniały się jak w kalejdoskopie. Aż cztery razy zmieniało się prowadzenie. To nowotarżanin był na czele, ale na kole siedział mu Aaron. Za chwilę Tadziu siedział jemu na ogonie. - Tor był niezwykle szybki, typowo motocrossowy, ze sporą ilością skoczni – mówi Tadeusz Błażusiak. – Szliśmy łeb w łeb z Aaronem. Decydujący atak przypuściłem na największej skoczni. Rywal zdecydował się jechać dołem, ja wybrałem „przeprawę” górą. Po zeskoku spięliśmy się podnóżkami, ale o koło byłem szybszy. Ten moment zadecydował o mojej wygranej. Cieszę się z sukcesu. Za tydzień rozpoczynam starty w Halowym Pucharze Świata . Pierwsza eliminacja w Anglii.
Wyniki z AMA Endurocross Denver, Colorado 2009:
1. Tadeusz Błażusiak KTM / Polska
2. Colton Haaiker Kawasaki / USA
3. Damon Huffman Kawasaki / USA
klasyfikacja generalna AMA Geico Endurocross 2009:
1. Taddy Blazusiak - 145 pkt.
2. Geoff Aaron - 107 pkt.
3. Damon Huffman - 94 pkt.
