24.10.2009 | Czytano: 1428

Przerwana seria (+zdjęcia)

MMKS Nowy Targ przerwał zła serię, ale tego należało się spodziewać. Rywalem nowotarżan był najsłabszy zespół w lidze, dostarczyciel punktów. Na nim każdy zespół poprawia bilans bramkowy. Dlatego każde inne rozstrzygnięcie niż pewna wygrana byłaby sensacją wielkiego kalibru.

Podhalanie grali zrywami. Pierwsza tercja nie zachwyciła. Sporo radosnej twórczości w poczynaniach gospodarzy, szczególnie po tym jak objęli prowadzenie 2:0. Pozwalali gościom na zbyt wiele. W dodatku sprezentowali im bramkę. Kopczyński chyba sam się nie spodziewał, iż otrzyma taki prezent. Krakowianie nie wykorzystali 98- sekundowej podwójnej przewagi.

- Rzeczywiście ta tercja była fatalna w naszym wykonaniu – mówi trener MMKS, Jacek Szopiński. – Zawodnicy wyszli jacyś rozkojarzeni, mając chyba w podświadomości, iż przeciwnik nie jest wysokich lotów. Wydawało się chłopakom, że nie potrzeba grać, bo wszystko będzie samo wpadać. Do tego nie ustrzegliśmy się błędów.

Druga odsłona była już zdecydowanie lepsza w wykonaniu miejscowych. Wreszcie kibice doczekali się goli. Kilka ich padło po ładnych akcjach i strzałach do pustej bramki. Trener jednak nie był w pełni zadowolony. – Zagraliśmy w miarę przyzwoicie. Wykazali gracze więcej chęci i przeciwnik nie istniał. Tak powinno się grać cały mecz – mówił Jacek Szopiński.

Jakby wyczuł, iż jego team w trzeciej tercji znowu prezentować będzie radosny hokej. Sporo błędów w defensywie i prezentów, z których skwapliwie skorzystali przyjezdni. Wydawało się, że przegrają tercję.

- Takie mecze nie podnoszą poziomu. Nic nam nie dają. Różnica między nami a Cracovią była ogromna. Tylko kilku zawodników w krakowskim zespole coś potrafią, ale jako zespół prezentują się mizernie – powiedział Jacek Szopiński.

MMKS Podhale Nowy Targ – Cracovia II 11:4 (2:1, 6:0 3:3)
1:0 – Leśnicki – Leśniowski – Michalski (9:59),
2:0 – Puławski – Wróbel (10:54),
2:1 – M. Kopczyński (13:28),
3:1 - Michalski (21:05),
4:1 – Leśniowski – Leśnicki – Michalski (28:34),
5:1 – Kos – Marek – Puławski (31:03 w przewadze),
6:1 – Puławski – Kos – Cecuła (35:03),
7:1 – Kos (38:30),
8:1 – Tylka – K. Sulka – R. Mrugała (39:32),
9:1 – Leśnicki – Leśniowski – Michalski (40:24 w przewadze),
9:2 – M. Kopczyński – Bryła (41:22),
9:3 – Bryla (45:58),
9:4 – Bryła (47:38 w przewadze),
10:4 – Szumal – Puławski – W. Bryniczka (53:35),
11:4 – Tylka – Leśnicki – Nenko (57:55 w osłabieniu).

MMKS Podhale: Tobiasiewicz; Cecuła (2) – Marek, Wróbel (4) – W. Bryniczka, Nenko (2) – R. Mrugała; Michalski – Leśniowski – Leśnicki (2), Szumal – Puławski (2) – Kos, K. Sulka (2) – Tylka – Woźniak. Trener Jacek Szopiński.
Cracovia II: Kulig (2); Kozak (6) – Wolny (2), Jaracz – Sz. Pasiut, Zawiłowicz – Sobol; Bryła – Karcz – Koza (2), M. Kopczyński – Worotyński – Kuczaj, Kawalec 92) – Majoch – Kraus. Trener Dominik Salamon.

Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama