28.01.2017 | Czytano: 2145

Król w finałowej szesnastce Pucharu Świata

Nowotarżanka Aleksandra Król zajęła 15 miejsce w snowboardowym Pucharze Świata w slalomie gigancie równoległym. Zawody rozegrano w słoweńskiej miejscowości Rogla.

Polka po dwóch przejazdach kwalifikacyjnych na czas, awansowała na 15 pozycji do finału. Przypomnijmy, iż w finałowej rozgrywce bierze udział szesnaście najlepszych snowboardzistek z czasem. W 1/8 finału nasza reprezentantka nie zdołała pokonać zawodniczki z Rosji Aleny Zawarziny, która do finałów awansowała z drugim czasem. W wielkim finale Ester Ledecka z Czech pokonała Carolin Langenhorst z Niemiec. Trzecia była Ina Meschik z Austrii.

- Jestem zadowolona z dzisiejszego startu – powiedział Aleksandra Król na mecie. - Wprawdzie byłam już czwarta w tym sezonie w zawodach Pucharu Świata w Cortina d’Ampezzo ( w slalomie równoległym), lecz w zawodach giganta bywało różnie. Tym bardziej jestem zadowolona, że wywalczyłam wejście do finałowej 16, właśnie w zawodach giganta i to na stoku, który do tej pory nie był on dla mnie szczęśliwy. Muszę jednak powiedzieć, że po pierwszym przejeździe kwalifikacyjnym, byłam dopiero 22 i dlatego postanowiłam w drugim biegu, iść na całość. Podjęłam ryzyko, a uzyskany dobry czas przejazdu, dał mi przepustkę do finałów. W 1/8 finału, ponownie postawiłam wszystko na jedną kartę, jadąc od razu na pełnych obrotach. Niestety na czwartej bramce od mety, ( dotychczas jechałam równo z zawodniczką z Rosji), straciłem przyczepność i upadłam. Mimo wszystko uważam że każdy wynik w 16 osobowym finale Pucharu Świata, do którego trudno awansować, uznać trzeba za pozytyw.

Na 17 miejscu zawody ukończyła Weronika Biela, a Karolina Sztokfisz sklasyfikowana została na 36 pozycji.

Stefan Leśniowski

 

Komentarze







reklama