09.01.2017 | Czytano: 1127

Ze zmiennym szczęściem

Nie udało się nowotarskim tenisistkom stołowym pokonać czwartą drużynę rozgrywek I ligi kobiet. Gorce osłabione liderką zespołu Izabelą Godlewską nie mogły znaleźć recepty na zawodniczki z Chybia.

Panie po dziesięciu kolejkach zajmują siódme miejsce z dorobkiem siedmiu „oczek”. Panowie wy grali i  po dziewięciu kolejkach są liderem z dorobkiem 18 punktów.

- Wkalkulowana porażka pań. Wiedzieliśmy że brak Izy mocno skomplikuje sytuację. Niemniej przystąpiliśmy do meczu w bojowych nastrojach. Zaczęło się całkiem nieźle. Niestety deble „złamały” mecz. Zuza z Pauliną przegrały na własne życzenie, psując końcówki każdego z setów – powiedział trener Gorców, Tomasz Kowalczyk.

KS Gorce Nowy Targ - RKS Cukrownik OKA Chybie 3:7
Punkty dla nowotarżanek: Peksa, Garb, Kowalczyk.


Natomiast dobre wieści napłynęły z Przemyśla gdzie panowie, występujący w II lidze, pokonali tamtejszy MLKS Nurt 7-3.
- Baliśmy się tego meczu. Przemyśl to trudny teren, w dodatku dłuższa przerwa troszkę wybiła nas z rytmu – przyznał grający trener Gorców, Tomasz Klag - Brak Mikołaja Kierskiego też skomplikował nam sytuację, ale trzeba pochwalić Szymka, który, mimo że zmagał się z chorobą, pokazał się z bardzo dobrej strony. Był blisko sprawienia dużej niespodzianki nad liderem gospodarzy, doświadczonym Tomaszem Jurkiewiczem. Prowadził 2:1 w setach. W czwartej partii zmarnował jednak dwie piłki meczowe, a w tie-breku roztrwonił prowadzenie 9:3. Generalnie początek był w naszym wykonaniu nerwowy, ale z czasem zdołaliśmy opanować wydarzenia przy obu stołach. Kluczowe po raz kolejny okazały się deble. Gospodarze troszkę przekombinowali z ustawieniem. Wyglądało to tak jakby byli pewni wygranych. Skarciliśmy ich i mecz się „złamał” na naszą korzyść.

MLKS Nurt Przemyśl - KS Gorce Nowy Targ 3:7
Punkty dla Gorców zdobyli: Klag 2,5; Mozdyniewicz, Czyszczoń i Kolasa po 1,5
 

Komentarze







reklama