27.08.2016 | Czytano: 2700

III liga: Z nieba do piekła, z piekła do nieba (+zdjęcia)

- Szukam sposobu, by drużyna zaczęła grać na miarę swoich możliwości i oczekiwań. Mam nadzieję, że stanie się to już od meczu z Unią i szybko zapomnimy o kryzysie – mówił przed meczem trener NKP, Marek Żołądź.

Sytuacja jego drużyny nie była wesoła. Po letnich ruchach transferowych liczono, że drużyna będzie mocniejsza, niż ta co awansowała do nowej trzeciej ligi. Tymczasem przed meczem miała na koncie trzy przegrane i tylko jedno zwycięstwo. Tydzień obfitował więc w rozmowy zarządu z radą trenerów i sztabem szkoleniowym. Próbowano znaleźć przyczyny słabszej dyspozycji zespołu. Unia, która była na topie ( poniosła tylko jedną porażkę) miała być odskocznią i nadzieją na lepsze dni góralskiej drużyny. Można rzec, że się udało, bo nowotarżanie zainkasowali komplet punktów. Dodajmy, że wywalczone zostały z wielkim trudem. Wrócili z dalekiej podróży –spuentowałby to nieżyjący już dziennikarz TVP, Jan Ciszewski.

- Podhale zaskoczyło nas defensywną grą. Nie spodziewaliśmy się takiej postawy gospodarzy. Zapewne dlatego tak zagrali, bo im dotychczas nie szło – mówił zdziwiony szkoleniowiec tarnowskiej drużyny, Dawid Bartkowski.

Rzeczywiście Podhale przyjęło defensywy styl gry, a mimo to objęło prowadzenie, po kapitalnej akcji Jandury z Bastą. Ci dwaj najbardziej harowali na boisku. Byli wszędzie, inicjowali akcje, wracali się, by rozbijać kontry przeciwnika. Ten drugi zdobył pierwszego gola w barwach Podhala, ale przytrafiły mu się dwa błędy, po których gospodarze stracili dwa gole. Podhale grało zachowawczo i zostało skarcone. Dwie akcje skrzydłem, dośrodkowanie i dwie główki Popieli. Unii wystarczyło 180 sekund, by wyjść na prowadzenie. Basta miał jednak swój dzień i był faulowany w polu karny, a do wyrównania z jedenastki doprowadził Jaworki. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się remisem, tarnowianie wyręczyli górali w i w 88 minucie wpakowali piłkę do bramki, tyle, że do swojej.

- Z nieba do piekła, z piekła do nieba – powiedział po meczu były sędzia piłkarski, Kazimierz Antolak. Tak wyglądała droga Podhala do wygranej. Potwierdzał to również Dawid Basta. – Goście stworzyli sobie dwie sytuacje i obie wykorzystali. Prowadząc 1:0 nie szanowaliśmy wyniku, przytrafiły się dwa głupie błędy i mieliśmy pod górkę. Mój bilans wyszedł na zero, bo przy obu straconych golach miałem swój udział. Przy pierwszym się spóźniłem, a przy drugim zabrakło mnie w tej strefie, z której padł gol – przyznaje Dawid Basta.

Podhale przez godzinę grało zachowawczo. Brakowało odwagi w akcjach ofensywnych. Nie można przecież zdobywać goli nie mając napastnika. Poczynione zmiany, a przede wszystkim wejście Potońca spowodowało, że sporo w grze ofensywnej Podhala się zmieniło.

- Mieliśmy grać zachowawczo - potwierdza Dawid Basta. – Mieliśmy za zadanie jak najdłużej utrzymywać się przy piłce, zmęczyć przeciwnika. We wcześniejszych meczach brakowało nam cierpliwości. Teraz w ostatnich 30 minutach podkręciliśmy tempo i był to efekt pierwszej połowy. Zaczęliśmy stwarzać sytuację i dwie wykorzystaliśmy.

- Zdobyliśmy dwa gole i po raz drugi wyjeżdżamy z Nowego Targu bez punktu. Szkoda drugiej połowy, za głęboko się cofnęliśmy. Mieliśmy też dużego pecha, bo w końcówce straciliśmy gola po samobójczym strzale – powiedział trener Unii, Daniel Bartkowski.

- Słowa uznania dla zawodników, bo zostawili serce na boisku i zdołali przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę – mówi trener NKP, Marek Żołądź. – Mieliśmy plan na ten meczu i cieszę się, że rywal został nim zaskoczony. Znamy swój potencjał ofensywny, ale priorytetem było nie stracić gola. Fantastycznie plan realizowaliśmy do 35 minuty. Unia środkiem nie mogła się przebić. Dwa razy rozrzuciła na boki piłkę i po dośrodkowaniach zdobyła dwa gole. Wydawało się, że będzie to cios, po którym, w tak trudnych warunkach, ciężko nam będzie się podnieć. Do końca pierwszej połowy byliśmy totalnie załamani. W przerwie moja praca skupiła się na podniesieniu morale. Powiedzieliśmy sobie, że nie mamy nic do stracenia i musimy wygrać. Zwycięstwo potrzebne nam było jak woda rybie. Wyżej wyszliśmy do rywala, zepchnęliśmy go do defensywy, wykorzystaliśmy dwie sytuacje. Spodziewaliśmy się większego dorobku punktowego po pięciu spotkaniach. W dużych męczarniach staramy się wyjść na prostą i złapać pozytywną serię. Mam nadzieję, że to zwycięstwo, które rodziło się w wielkich bólach, wzmocni zawodników psychicznie i spowoduje, że będzie większy duch w zespole. Będziemy się lepiej prezentować w kolejnych meczach. W euforię nie wpadamy, bo w środę czeka nas kolejny ligowy mecz.

 

Momenty były
15 GOL! 1:0 - akcję w środku pola zainicjował Jandura, zagrał wzdłuż linii bocznej do Basty, a ten po 30 – metrowym rajdzie, wpadł w pole karne i uderzył w przeciwległy róg bramki. Golkiper był bezradny.
30 – Świerzbiński z 11 metrów uderzał, piłka po rykoszecie minęła poprzeczkę.
34 GOL! 1:1 – Podhale zostawiło cały środek wolny. Sojda miał dużo swobody, podciągnął piłkę na 20 metr, zagrał na skrzydło do Białego, a ten zacentrował na drugi słupek. Do piłki wyskoczył Popiela i głową skierował ją do bramki przy krótkim rogu.
387 GOL! 1:2 – wypisz wymaluj podobna akcja do poprzedniej, tyle tylko, że z drugiej strony boiska. Tym razem niemal z linii końcowej dośrodkowywał Sojda, a Popiela głową skierował futbolówkę do siatki.
48 – Sojda strzela z 14 metrów; odchylił się i piłka pofrunęła nad bramką.
58 – Jaworski uderza z 25 metrów z wolnego, piłka ląduje na górnej siatce bramki.
64 – Basta faulowany w polu karnym
65 GOL! 2:2 – karnego wykorzystuje Jaworski.
79 – Zawrzykraj uderza kąśliwie z narożnika pola karnego, Sotnicki na posterunku.
88 GOL! 3:2 - wolny spod linii autowej na wysokości pola karnego. Jaworski dośrodkowuje, a Witek kieruje głową piłkę do swojej bramki.
90+3 – Chłoń próbował szczęścia z dystansu, ale piłka w koszyczku Sotnickiego.

NKP Podhale Nowy Targ – Unia Tarnów 3:2 (1:2)
1:0 Basta (Jandura) 15
1:1 Popiela (Biały) 34 głową
1:2 Popiela (Sojda) 37 głową
2:2 Jaworski 65 karny
3:2 samobójcza (Witek) 88 głową po wolnym
NKP Podhale: Sotnicki – Basta, Mikołajczyk, Urbański Ż, Bobak (79 Piwowarczyk), Ligienza Ż (69 Dziadzio), Świerzbiński (90 Ochman), Jaworski, Jandura, Kobylarczyk (56 Potoniec), Nawrot.
Unia: Banek – Jamróg, Kazik (84 Chłoń), Pawlak Ż, Węgrzyn Ż, Sojda (72 Zawrzykraj), Hebda (69 Tyl), Witek, Wrzosek, Biały, Popiela (79 Lubera).

Stefan Leśniowski
Zdjęcia Mateusz Leśniowski
 

Komentarze







Tabela - IV liga

Lp Drużyna Mecze Punkty
1. Wisła II Kraków 10 28
2. Wolania Wola Rzędzińska 11 22
3. Orzeł Ryczów 9 19
4. Bocheński KS 10 18
5. Kalwarianka Kalwaria Zebrzydowska 10 18
6. LKS Jawiszowice 10 17
7. Beskid Andrychów 11 17
8. Barciczanka Barcice 11 17
9. Limanovia Limanowa 11 16
10. Watra Białka Tatrzańska 11 16
11. Dalin Myślenice 10 15
12. Lubań Maniowy 11 15
13. Bruk-Bet Termalica II Nieciecza 10 14
14. Glinik Gorlice 10 12
15. Wierchy Rabka Zdrój 10 9
16. Poprad Muszyna 9 8
17. MKS Trzebinia 10 6
18. Unia Oświęcim 11 4
19. Niwa Nowa Wieś 11 1
zobacz wszystkie tabele

Terminarz

zobacz więcej
reklama