08.08.2016 | Czytano: 2328

Cudu nad Dunajcem nie widzieliśmy

Za nami piłkarska inauguracja w trzeciej lidze i klasie A. Dla jednych udana, inni muszą szybko wyciągnąć wnioski z niepowodzeń.

- Jak oceniasz inauguracyjny występ Podhala z nowej trzeciej lidze? – pytam naszego eksperta Wiesława Klaga.

- Pozostał lekki niedosyt. Zazwyczaj w meczach inauguracyjnych gospodarz się spina, nie chce stracić punktów. Chce uwypuklić walory swojej publiczności, wpaść jej w oko. Tymczasem wylano na nas kubeł zimnej wody, co zresztą potwierdził trener Marek Żołądź. Na pewno nie tylko on oczekiwał czegoś więcej po premierze. Można rzec pierwsze koty za płoty, ale pierwsza połowa w naszym wykonaniu nie rzuciła ani rywala na kolana, ani też nie wprawiła w zachwyt skromną widownię. Pierwsze trzy kwadranse przespane, bezbarwne. Pozwoliliśmy się zdominować rywalowi. W drugiej części meczu fragmentami było widać, że drużyna coś potrafi. To były jej pozytywne przejawy, ale… Byłem przekonany, że jest przygotowana na dłuższy okres gry na takim poziomie. Wtedy byłaby szansa na zdobycie chociażby jednego punktu. Przed meczem typowałem remis.

- Od momentu odejścia Fałowskiego zespołowi brakuje klasycznej dziewiątki, snajpera z prawdziwego zdarzenia?

- Potwierdzam. Aktualnie to największa bolączka drużyny. Na gwałt potrzebny jest rasowy snajper. To powinno być najważniejsze posunięcie ludzi, którzy odpowiedziani są w klubie za transfery.

- Problemem jest też brak młodzieżowców. Trener aktualnie ma zerowe pole manewru.

- To jest kolejny dylemat. Myślę, że w klubie wszyscy są na tyle „trzeźwi”, że dostrzegają problemy. Jeśli nie ma się własnych wychowanków na poziomie trzeciej ligi, to trzeba zorganizować zaciąg. Okienko zamyka się z końcem sierpnia i można tłumaczyć, że jest jeszcze sporo czasu, ale... Liga leci i nie będzie czekała na ruchy Podhala do końca miesiąca. Jeśli chodzi o długofalowe przedsięwzięcie, to postąpiono słusznie odmładzając drużynę rezerwową. Ona ma być zapleczem i poligonem dla pierwszej drużyny. To ma sens, ale w dalekosiężnym spojrzeniu na nowotarską piłkę. Na razie powstał zalążek, zobaczymy co z niego się wykluje.

- Jak odebrałeś debiut nowych graczy, którzy mają być wzmocnieniem zespołu?

- Nie chciałbym po jednym meczu wystawiać indywidualnych cenzurek. Mogę powiedzieć tylko tyle, że cudu nad Dunajcem nie widzieliśmy. Miejmy nadzieję, że w miarę trwania rozgrywek zawodnicy ci odnajdą się i zaprezentują walory, dzięki którym zostali pozyskani. Niektórzy mają dobre piłkarskie życiorysy i notowania. Teraz pora, by potwierdzili je na murawie.

- „Nie wiem jaki poziom prezentują zespoły z podkarpackiego i lubelskiego” – mówił Marek Żołądź. Pierwsza kolejka za nami. I co ty na to?

- Za wcześnie, by wyciągać wnioski, z której grupy drużyny prezentują wyższy poziom. Bardzo istotne w przypadku NKP będzie rozpracowanie rywali. I to dość szybkie. Trzeba wrócić do dobrych czasów i tzw. banku informacji stworzonego przez Jacka Gmocha, który wyprzedził epokę. Im wcześniej będziemy mieli dogłębną wiedzę o przeciwnikach, tym łatwiej będzie nam o sukcesy. Jeśli tego się nie zrobi solidnie, to możemy obudzić się dopiero po pierwszej rundzie. Jeśli nie będzie takiej dozy szczęścia jaka towarzyszyła nam w zeszłym sezonie, to może być za późno. Musimy już teraz wiedzieć z kim „tańczymy”.

- Rozgrywki zainaugurowała również klasa A. Doszło do kilku niespodzianek, padły hokejowe wyniki.

- Zespoły zaprezentowały radosny futbol. Pierwsza kolejka jest weryfikacją tego jak kluby przygotowały się organizacyjnie do sezonu. Czas był krótki i wakacyjny. Niektóre zespoły zaprezentowały rzeczywiście wakacyjną dyspozycję. Po pierwszej kolejce na pewno nie można wyciągać daleko idących wniosków, ale duża dysproporcja wyników nie jest budująca. Nawet w hokeju takich dysproporcji nie ma. Można się cieszyć, że zaskoczyli beniaminkowie z Rokicin i Bukowiny. Beniaminkowie zawsze spinają się na inaugurację, tym bardziej przed własną publicznością. Co dalej? Po kilku kolejkach będziemy mądrzejsi.

Rozmawiał Stefan Leśniowski

Wyniki I kolejki trzeciej ligi grupa IV: Cosmos Nowotaniec – JKS Jarosław 1:1, Motor Lublin – Sola Oświęcim 0:1, Garbarnia Kraków – Orlęta Radzyń Podlaski 2:1, Wierna Małogoszcz – Unia Tarnów 3:2, Podlasie Biała Podlaska – Wisła II Kraków 1:0, MKS Trzebinia – KSZO Ostrowiec 1:2, NKP Podhale Nowy Targ – Avia Świdnik 1:2, Spartakus Daleszyce – Resovia 2:4, Stal Rzeszów – Karpaty Krosno 4:1
 

Komentarze







Tabela - Klasa B gr. 2

Lp Drużyna Mecze Punkty
1. KS Zakopane II 5 11
2. Gronik Gronków 6 11
3. Sokolica Krościenko 4 10
4. Gorc Ochotnica 5 10
5. Spływ Sromowce Wyżne 6 7
6. Watra Białka Tatrzańska II 4 6
7. Spisz Krempachy 5 3
8. Łęgi Nowa Biała 5 3
9. Biali Biały Dunajec 4 1
zobacz wszystkie tabele

Terminarz

zobacz więcej
reklama