Panie miały do pokonania 137 kilometrów. W porównaniu do wcześniejszego wyścigu panów, w którym Majka wywalczył brązowy medal, jedyną różnicą była liczba rund. W niedzielę do pokonania były tylko dwa podjazdy pod Grumari i Grota Funda, jak również jeden pod Vista Chinesa. Panowie musieli się wspinać dwa razy więcej. Biało-czerwone, oprócz Niewiadomej, reprezentowały Anna Plichta i Małgorzata Jasińska.
Około 90 kilometra doczekaliśmy się ataku Polki. Nie była to jednak Niewiadoma, którą wymieniano w gronie faworytek, lecz Plichta. Wraz z kilkoma innymi kolarkami udało jej się oderwać od peletonu i rozpocząć pościg za Kopecky. Na 67,5 kilometra przed metą Belgijka została doścignięta. Chwilę później grupka, w której jechała Plichta, została złapana.
Około 40 kilometra mieliśmy serię ataków. W jednym z nich zabrała się Małgorzata Jasińska. Towarzyszyła jej kilka innych zawodniczek, w tym Francuzka Pauline Ferrand-Prevot i Holenderka Marianne Vos. Peleton kontrolował jednak sytuację i około 22 kilometra zlikwidował ucieczkę.
Przed decydującym podjazdem pod Vista Chinesa Niewiadoma znalazła się w czołówce. Tempo okazało się jednak za wysokie. Polka zaczęła tracić. Na czele wyścigu utworzyły się niewielkie grupki - w pierwszej Holenderka Annemiek van Vleuten i Amerykanka Mara Abbott, natomiast w drugiej Holenderka Anna van der Breggen, Włoszka Giorgia Bronzini i Szwedka Emma Johannson.
Jeszcze dziesięć kilometrów przed metą w wyścigu ze startu wspólnego samotnie prowadziły Holenderka i Amerykanka. Nie wygrała żadna z nich, bo pierwsza się przewróciła, a druga zgasła na finiszu. Van Vleuten miała makabrycznie wyglądający wypadek na trasie! Holenderka straciła panowanie nad rowerem i przekoziołkowała, uderzając głową w krawężnik... W tej sytuacji Abbott zmierzła samotnie do mety. Tymczasem Niewiadoma i kilka innych zawodniczek sformowały grupkę, która konsekwentnie odrabiała stratę do wyżej wymienionych. To jednak nie wystarczyło, by dogonić czołówkę i włączyć się do walki o medale.
Ostatnie kilometry to pasjonująca ucieczka Amerykanki przed goniącymi ją Van der Breggen, Bronzini i Johansson. Abbott nie zdołała obronić swojej pozycji i minęła linię mety jako czwarta. Van Der Breggen mistrzynią olimpijską! Holenderka wyprzedziła rywalki na ostatnich kilkudziesięciu metrach. Srebro trafia do Emmy Johannson, a brąz zgarnia Longo Borghini. Katarzyna Niewiadoma szósta! Brawo za walkę!
Stefan Leśniowski