- Ideą zawodów, gdy zostały powołane, było zainteresowanie kuracjuszy, turystów i wczasowiczów naszą dyscypliną sportową – mówi Józef Dyda, chodząca encyklopedia kajakarstwa slalomowego. – Trzeba przyznać, że pomysł wypalił. Co roku nad brzegiem rzeki gromadzi się spora liczba wczasowiczów, by podziwiać jak najmłodsi radzą sobie w kajakach z wartkim prądem rzeki. Podkreślają, że jest to niezwykle widowiskowa konkurencja, wymagająca sporych umiejętności. Zawody były równocześnie drugim rzutem Ligi Młodzików. Zawodów dla najmłodszych jest niewiele, a przecież po to się trenuje, by sięgnąć po wisienkę na torcie, a więc wystartować w zawodach i cieszyć się sukcesami oraz postępami. W zawodach uczestniczyli nie tylko młodzi kajakarze z naszego kraju, ale także z sąsiedniej Słowacji, z Liptowskiego Mikulaszu i Dolnego Kubina. Cieszy, że któryś już raz w zawodach uczestniczyli młodzi sportowcy z KKK Kraków i AZS Kraków, klubów, które dotychczas bazowały na wychowankach innych klubów, którzy wędrowali do Krakowa do SMS i na studia. Rozpoczęto tam pracę z najmłodszymi i to z dobrym skutkiem. To jest bardzo pocieszające. Podobnie jak powstanie nowego miejsca na kajakowej mapie. Po raz pierwszy w naszych zawodach uczestniczyły dzieci ze Starachowic. Aleksander Basiaga, były kajakarz z Nowego Sącza, który ożenił się w Starachowicach, utworzył tam sekcję, która cieszy się sporym zainteresowaniem władz samorządowych, miasta i województwa. Dzieciaki jeszcze bez sukcesów, z problemami technicznymi, ale cieszy, że mają zapał.
Trasa nie był trudna. Rywalizowano w trzech grupach wiekowych: 2000-2001, 2002-2004 oraz 2005 i młodsi. Od nas startowały dwa kluby – Pieniny Szczawnica i Sokolica Krościenko. Ten pierwszy drużynowo uplasował się na drugim miejscu, Sokolica sklasyfikowana została na dziewiątej pozycji. Zabrakło zawodników ze Spływu Sromowce Wyżne.
W K1 dziewcząt w roczniku 2002-04 najlepszy wynik uzyskała Katarzyna Czepiel z Sokolicy, która zajęła 10 miejsce, a jej koleżanka klubowa Anna Plewa sklasyfikowana została dwie pozycje niżej. W pozostałych rocznikach, w tej konkurencji nie byliśmy reprezentowani.
W C2, w starszej grupie, wygrał duet Kacper Zachwieja i Bartosz Kubik z Pienin Szczawnica. W grupie młodszej na czwartej pozycji uplasowała się para Jakub Dyda i Bartosz Szymanek (Pieniny).
W kanadyjce jedynce triumfował Kacper Zachwieja, a w kolejnej grupie wiekowej na piątej pozycji znalazł się Mikołaj Mastalski, na siódmej – Michał Kalata, a na dziewiątej Wiktor Regiec (wszyscy Pieniny).
W K1 na najwyższym stopniu podium stanął Bartosz Kubik w najstarszym roczniku. – To chłopak niezwykle utalentowany. Byłem podłamany jego dyspozycją na początku sezonu. Był w cieniu innych. Wygrał zawody i mam nadzieję, że chwilową zniżkę formy ma już za sobą. Żałuję, że rodzice nie podjęli decyzji i nie wysłali go do Gimnazjum Sportowego w Krakowie. Tam mógłby się rozwinąć – twierdzi Józef Dyda.
Jego koledzy klubowi – Bartosz Szczepaniak i Mateusz Zarotyński - zajęli odpowiednio czwarte i siódme miejsce. W młodszym roczniku na czwartej pozycji regaty ukończył Michał Kalata, a tuż za nim sklasyfikowani zostali: Jakub Dyda i Mikołaj Mastalski, a dwie pozycje niżej Bartłomiej Szymanek.
Tekst Stefan Leśniowski
Zdjęcia Joanna Dziubińska – pieniny24.pl