Dwa dni później „Szarotki” czeka kolejny rywal z najwyższej półki, wicemistrz kraju GKS Tychy. Tyszanie na inaugurację sezonu ligowego pokonali mistrza Polski, w dodatku w samej jaskini lwa. Czy w piątek Podhale również będzie lepsze do czempiona?
- Derby zawsze rządzą się swoimi prawami – mówi drugi trener Podhala, Marek Ziętara. – W meczach równorzędnych rywali o sukcesie decydują detale – postawa bramkarzy, skuteczność w liczebnych przewagach, umiejętność bronienia się w osłabieniu, koncentracja zawodników. Krótko mówiąc sporo zależeć będzie od dyspozycji dnia. Trudno na początku sezonu mówić o rozpracowaniu przeciwnika. Cracovia, podobnie jak inne zespołu, mają w składzie nowe twarze. Trenerzy zmuszeni więc byli do przemeblowania formacji. Nie ulega wątpliwości, iż mecz będzie ciężki, jak każda konfrontacja z Cracovią. Mecz z „Pasami” zawsze były zacięte. Oba zespoły prezentowały dynamiczny, twardy, agresywny hokej. Myślę, że również nadchodząca potyczka nie sprawi kibicom zawodu. Będziemy w lepszej sytuacji kadrowej niż w Sanoku. Skorzystamy z usług Dimitrija Suura i Františka Bakrlika, którzy zostali już potwierdzeni do gry. Nadal kontuzje leczy Krzysztof Zapała. Jego rekonwalescencja potrwa jeszcze około dwóch tygodni.
- Cieszymy się, że nasza walka z przeciwnościami zakończyła się powodzeniem i możemy rozpocząć sezon. Borykaliśmy się z ogromnymi problemami, chociaż nie wszystkie udało się zlikwidować. Jestem pełen podziwu dla zawodników, że zrozumieli ciężką sytuację klubu i przeszli z nami przez ten okres. Pomału wychodzimy na prostą, ale to jeszcze nie koniec naszego marszu. Trzeba będzie jeszcze trochę uzbroić się w cierpliwość, bo sponsor pojawi się dopiero w styczniu przyszłego roku. Duże firmy działają w układzie rocznego budżetu i rzadko decydują się na jego zmiany w trakcie roku. Do końca roku, będziemy się „podpierać” doraźnym sponsoringiem mniejszych firm. Zmuszeni będziemy do funkcjonowania w warunkach prowizorium budżetowego. Niemniej zawodnikom przyrzekam, że do grudnia otrzymają wynagrodzenia. Czynimy staranie o pozyskanie Miejskiej Hali Lodowej, bo chcemy sprawy hokejowe wziąć w swoje ręce. Przejęcie obiektu nie będzie procesem łatwym, gdyż przetarg ma charakter publiczny – powiedział na spotkaniu z kibicami prezes SSA Wojas Podhale, Andrzej Podgórski.
Przedstawiciel Policji omówił sprawy bezpieczeństwa, które zostały bardzo, ale to bardzo zaostrzone. Nikt z poza powiatu nowotarskiego i tatrzańskiego nie będzie mógł wejść na stadion. Chuligani będą eliminowani i będą mieli zakaz stadionowy. Za branie udziału w burdach będzie groziła wysoka kara grzywny.
Z kibicami spotkały się władze klubu – Andrzej Podgórski (prezes), Aleksander Bukański (wiceprezes) i Marek Batkiewicz (dyrektor) Drużynę reprezentował trener Milan Jančuška oraz zawodnicy – Rafał Sroka, Martin Voznik i Rafał Dutka.
Stefan Leśniowski