16.09.2009 | Czytano: 1588

Gabriel Samolej: Zdolna młodzież

Za nami inauguracyjna kolejka hokejowej ekstraklasy. O jej analizę poprosiliśmy trzykrotnego olimpijczyka, Gabriela Samoleja.

- Start ligi rodził się w wielkich bólach – twierdzi. – Mimo jednak ogromnych perturbacji udało się rozpocząć go w komplecie. A przecież jeszcze kilka godzin przed pierwszym gwizdkiem zanosiło się, że ekstraliga rozpocznie rywalizację w okrojonym składzie. Naprzód Janów wycofał się, by pięć dni przed inauguracją wrócić do gry. Te zawirowania odbiły się na dyspozycji zawodników, którzy fatalnie poczynali sobie z Jastrzębiem. Nie tyle przegrana, lecz wynik sprawił, iż była to niespodzianka in minus pierwszej kolejki spotkań. Zasadne jest więc pytanie: Czy Jastrzębie jest takie mocne, czy Janów taki słaby? Odpowiedź otrzymamy w kolejnych meczach.

Start Podhala do ostatniej chwili stał pod wielkim znakiem zapytania. Kibice dopiero w przeddzień rozpoczęcia ligi odetchnęli z ulgą. 18 - krotny mistrz Polski nie wycofał się, pojechał do Sanoka. Tam zawsze ciężko się grało nowotarżanom. Tym bardziej teraz, kiedy szkoleniowcy nie mogli skorzystać ze wszystkich najlepszych. Dziubiński i Kolusz „wiszą”, kontuzję leczy Zapała, a Bakrlik i Suur nie zostali potwierdzenie przez Związek. Godnie zastąpiła ich młodzież. To był świetny manewr. Pokazała, że ma charakter, potrafi grać i można na nią liczyć. Od dawna mówiłem, że mamy zdolną młodzież, tylko trzeba dać jej szansę. To ona zdobyła wszystkie bramki. Należy się cieszyć, bo wychowankowie MMKS potrafili wyciągnąć mecz ze stanu 0:2 na 4:2.

Mistrz rozpoczął sezon od falstartu, ale to dla mnie nie jest niespodzianką. Cracovia i Tychy to uznane firmy i trudno wskazać w tej konfrontacji faworyta. Tyszanie dysponują doświadczonymi zawodnikami, którzy już nie raz znaleźli receptę na pokonanie „Pasów”. Potrafią też wyjść z najtrudniejszych opresji. Krakowianie najwyższy szczyt formy osiągają zawsze wtedy kiedy trzeba, czyli w play off. Czy w tym sezonie będzie podobnie?

Derby Pomorza zakończyły się podobnie jak spotkania kontrolne, czyli wygraną torunian. Mecze ze Stoczniowcem zawsze były na styku, nie inaczej było w niedzielę. Gdańszczan czeka trudny sezon, bo odeszło kilku czołowych hokeistów, reprezentantów kraju. Ich miejsce zajęli kolejni młodzi, którym szanse pokazania się dał Andrzej Słowakiewicz. Czeka go ciężki żywot nad morzem, bo aspiracje gdańszczan są bardzo duże, a drużyna nie jest tak mocna jak w poprzednich latach.

Po pierwszej kolejce trudno wskazać jaką moc mają poszczególne zespoły. Na początku rozgrywek wszystkie drużyny dysponują odpowiednim zasobem sił i nawet teoretycznym faworytom będą się stawiały. Liczę, że liga będzie ciekawsza i stała na wyższym poziomie niż w poprzednim sezonie.

Wysłuchał + foto Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama