- Po eliminacjach plasowałam się na czwartym miejscu. W 1/16 finału pokonałam Anke Kastens z Niemiec, srebrną medalistkę igrzysk olimpijskich z Soczi. W 1/8 wygrałam z Elisą Profanter z Włoch. W walce o wielki finał uległam, po raz kolejny w tym sezonie, trzeciej zawodniczce klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, Inie Meschik z Austrii. O trzecie miejsce lepsza okazała się także Ladina Jenny ze Szwajcarii. Niestety tylko czwarte miejsce, zabrakło trochę szczęścia, choć muszę szczerze przyznać, że dziewczyny w biegach finałowych jechały naprawdę bardzo dobrze i zasłużyły na wygraną – powiedziała nowotarżanka.
Dzień wcześniej Król była piętnasta, a bardzo dobry występ zanotowała Weronika Biela, która uplasowała się na siódmej pozycji.
Stefan Leśniowski