Ambitne cele

- Nie interesuje nas minimalizm – mówi szkoleniowiec MMKS. – W każdym meczu wymagam od zawodników maksimum zaangażowania i odnoszenia zwycięstw. Stać tych chłopaków, by na koniec pierwszej fazy rozgrywek znaleźć się w pierwszej dwójce, premiowanej, w kolejnej fazie, grą w ekstraklasie. Mają ogromne serce do gry, co nie raz już udowadniali. Czynią stałe postępy i mam nadzieję, że ten ambitny cel zostanie zrealizowany. W najgorszym wypadku mogą zająć trzecie miejsce.

Jacek Szopiński – jak co roku – buduje ciekawą drużynę. W ubiegłym sezonie pod jego dowództwem uplasowała się na czwartym miejscu w pierwszej lidze. To największy sukces w historii występów tego zespołu w tej klasie rozgrywkowej. Działacze MMKS zdają sobie sprawę, że tylko gra z lepszymi jest jedyną drogą do podnoszenia umiejętności.

- Z punktu widzenia szkoleniowego gra w pierwszej lidze jest bardziej pożyteczna niż udział w rozgrywkach juniorskich. Zawodnicy podnoszą poziom i są gotowi do gry w ekstraklasie – twierdzi Jacek Szopiński. – Poprzednie sezony pokazały, że wtedy jest łatwiej zawodnikom się zaaklimatyzować w PLH, mimo że brakuje im doświadczenia. Na pewno pod względem przygotowania fizycznego i taktycznego nie odbiegają ekstraligowcom.

Zespół składa się głównie z juniorów i juniorów młodszych. – Mamy w zasadzie tylko 2-3 zawodników starszych, którzy będą ostoją drużyny – informuje trener. - Są najbardziej doświadczeni. Dojdą też do nas zawodnicy Wojasa, którzy nie zmieszczą się w składzie. Powinni być mocnymi punktami. Mam nadzieję, że skład się wykrystalizuje, po tym jak Wojas szybko określi, którzy zawodnicy będą nam przypisani, by mogli trenować z zespołem i przystosować się do naszego stylu gry. Mam nadzieję, że z tej mieszanki powstanie kolektyw żądny sukcesów.

MMKS rozpoczął przygotowania do sezonu już w maju. Zawodnicy mieli bardzo krótki, bo zaledwie 2-tygodniowy rozbrat z hokejem, gdyż zakończyli sezon w ostatniej dekadzie kwietnia.

- Pierwszy etap „ładowania akumulatorów” trwał sześć tygodni – wyjawia Jacek Szopiński. - Program został zrealizowany, chociaż nie obyło się bez kłopotów. Byli zawodnicy, którzy przeszli go w całości, ale i tacy, którym nauka bądź praca przeszkodziła w codziennym uczęszczaniu na zajęcia. Pracowaliśmy nad sprawnością ogólną i siłowo – mięśniową, potem przeszliśmy na wytrzymałość szybkościową. Do tego doszła zmiana treningu siłowego, trenowaliśmy siłę maksymalną i dynamiczną. Treningi były ciężkie, bowiem zmuszeni byliśmy wykonać cały program w jednej jednostce treningowej. Dlatego trening był 2-3 godzinny. Dopiero w ostatnim tygodniu wprowadziłem trening dwufazowy, zwiększając intensywność zajęć, by zawodnicy na dwutygodniowe wakacje udali się optymalnie przygotowani. Po nich zmienił się charakter pracy, ale nadal zmuszeni byliśmy pracować na „sucho”, bowiem tafla nie została zamrożona. Gdyby był lód, to byłby trening dwufazowy. Specjalistyczne zajęcia na lodzie rozpoczęliśmy z opóźnieniem. Minusem jest, że nie rozegraliśmy żadnego sparingu. Były wstępnie uzgodnione dwa spotkania kontrolne z HK Keżmarok, ale do nich nie doszło. Mamy kłopoty organizacyjno – finansowe i każdą złotówkę musimy oglądać dwa razy, by spokojnie ograć sezon.

MMKS Podhale Nowy Targ
Adres: 34-400 Nowy Targ; ul. Parkowa 14.
Rok założenia: 25 sierpnia 2000 r.
Barwy: niebiesko – biało –żółte.
Prezes: Mirosław Mrugała.
Trener: Jacek Szopiński.
Kierownik drużyny: Jan Łaś.

 Mecze MMKS w I fazie

Stefan Leśniowski