02.09.2009 | Czytano: 2423

Rewelacyjny początek sezonu Izy i Mikołaja

W Krakowie rozegrano Memoriał Jana Błaszczaka w tenisie stołowym. Wzięło w nim udział 123 zawodników i zawodniczek. Nie zabrakło również nowotarskich przedstawicieli celuloidowej piłeczki, a Izabela Godlewska i Mikołaj Kierski byli rewelacją turnieju.

- Oboje bardzo dobrze przepracowali okres przygotowawczy, podeszli do niego profesjonalnie i daje to efekty – mówi prezes Gorców, Józef Guzik. – Są przykładem, że warto pracować. Iza zajęła trzecie miejsce. Po raz pierwszy zwyciężyła Renatę Gumulę z Bronowianki, czołową rakietę kraju. Mikołaj z kolei sklasyfikowany został na piątej pozycji, rozprawiając się z Chińczykiem Long Yu, graczem ekstraklasowym, który w tym sezonie ograł m.in. aktualnego mistrza Polski Artura Daniela. Wygrana 3:0 ma swoją wymowę. Dobre opinie zebrał po pojedynku z reprezentantem kraju Jakubem Perkiem, który musiał się solidnie napracować, by odnieść zwycięstwo. Ta dwójka obecnie to liderzy sekcji. Szkoda, że nie wystąpiła Paulina Kowalczyk i Maja Krzewicka, bo być może byłoby więcej dobrych wieści. Pozostali nasi reprezentanci mieli lepsze i gorsze momenty.

Iza Godlewska ustąpiła miejsca tylko Chinkom – Qian Wang (Bronowianka) i Xia Zhao (Sochaczew). W kwalifikacjach pokonała Karolinę Dutkę (Start Nowy Sącz) 3:1 (2, -9, 7, 5), by w turnieju głównym jeszcze raz okazać się od niej lepsza, w identycznym stosunku. Potem ograła Karolinę Komosińską (Bronowianka) 3:0 (10,8,6), by w pojedynku ćwierćfinałowym ulec Wang 0:3 (-10, -8, -6). W meczu o trzecie miejsce spotkała się z Renatą Gumula (Bronowianka) i pierwszy raz okazała się od niej lepsza. W dodatku wygrała na „sucho” w setach do 10, 14 i 10. Jak widać, pojedynek był zacięty, a nowotarżanka wykazała się większa odpornością nerwową w końcówkach setów.

W kwalifikacjach brała również udział Małgorzata Kalawa, która w grupie zajęła trzecie miejsce ulegając Wang 0:3 i Anecie Osice (Sobolak Sobołów) 2:3. W turnieju pocieszenia w trzech setach rozprawiła się z Dorotą Nowacką (Bronowianka) i Eweliną Drewniany (Tarnovia).

Rewelacją turnieju mężczyzn był Mikołaj Kierski, który dotarł do ćwierćfinału. W grupie eliminacyjnej zajął drugie miejsce po zwycięstwach nad Łukaszem Kaźmierczakiem (Porta Kraków) 3:0 i Ryszardem Woźniakiem (YMCA Kraków) 3:0 oraz porażce z Pawłem Ruśnicą (Nurt Przemysł) 1:3. Ten ostatni pojedynek nie miał jednak znaczenia przy rozstawieniu par w turnieju głównym. Rozpoczął go od zwycięstwa nad leworęcznym Mateuszem Krawczykiem 3:1 (8, -7, 1, 6). „Majkut” nie leży Mikołajowi, ale jak widać z przebiegów setów nie pozostawił złudzeń kto na tym etapie przygotowań jest zdecydowanie lepszy. W kolejnym pojedynku jego rywalem był Chińczyk Longin Yu. Nie dawano góralowi żadnych szans, a tymczasem…Sensacja! Mikołaj pokonał go w trzech setach do 9, 8 i 9. Rozgryzł serwis Chińczyka i to był klucz do zwycięstwa. Mikołaj rozegrał życiowy pojedynek. Wychodziło mu praktycznie wszystko. Świetnie grał z forhendu, wspaniale wyprowadzał kontry top spinowe. Odgrywał piłkę od razu po serwisie, co zaskoczyło przeciwnika. Potem Kierski pokonał Łukasza Białczyka, po zaciętym pięciosetowym boju. Przy stanie 10:10 w piątej partii Mikołaj wygrał dwie decydujące piłki. W ćwierćfinale nie dał rady późniejszemu triumfatorowi Jakubowi Perkowi. Rozpoczął od wygranej na przewagi 13:11, ale kolejne sety były już na korzyść reprezentanta kraju do 7, 8 i 8. Doświadczenie Perka wzięło górę.

Oprócz Mikołaja startowało jeszcze pięciu tenisistów Gorców. Drugie miejsca w grupach eliminacyjnych zajęli: Mateusz Wawrzon (przegrał z Maciejem Podsiadło; wygrał z Cezarym Osiką i Łukaszem Węgrzynem), Szymon Kierski ( przegrał z Łukaszem Białczykiem, pokonał Krzysztofa Kądziołkę i Lucjana Kacika), Tomasz Klocek (uległ Wiktorowi Dzwonkowskiemu i zwyciężył Bartłomieja Matachowskiego i Michała Segeta), Adrian Bukowski ( przegrał z Albertem Golonką; pokonał Czesława Kamińskiego i Marka Bisagę), Jakub Czyszczoń ( uległ Łukaszowi Pietraszko, wygrał z Piotrem Homolą i Jackiem Zającem), ale w turnieju głównym nie zaszaleli. Wawrzyn po zwycięstwem nad Patrykiem Kiejdą 3:2 przegrał z Krzysztofem Kaczmarkiem 0:3. Czyszczoń wygrał walkowerem z Mateuszem Jóźwiakiem, lecz potem nie dał rady Dawidowi Kiełbowi. Z kolei Klocek już w pierwszym pojedynku okazał się gorszy od Grzegorza Frankowskiego.

Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama