23.08.2009 | Czytano: 1228

Wstydliwy wynik, ale…

Hokeiści z Jastrzębia okazali się za mocni dla podhalańskiej młodzieży. Wzmocnieni reprezentantami kraju, naszpikowani obcokrajowcami zaaplikowali podopiecznym Jacka Szopińskiego dziesięć goli.


- Wynik troszkę wstydliwy, ale za wysoki na to co zaprezentowaliśmy na tafli – mówi szkoleniowiec MMKS, Jacek Szopiński.Z przebiegu meczu nie zasłużyliśmy na taką przegraną. Zapłaciliśmy frycowe i późne wyjście na lód. Gospodarze rozpoczęli specjalistyczne treningi 20 lipca, my 8 sierpnia ( w dodatku nie zawsze byli wpuszczani na taflę; dwa razy wręcz z niej wyproszeni – przyp. SL) Był to dla większości chłopaków pierwszy mecz w sezonie. Zawodnicy, którzy trenują z Wojasem tylko liznęli sparingów. To okazało się za mało. Nie rozdzieramy szat. Jestem przekonany, że będziemy grać lepiej. Każdy dzień będzie pracował na naszą korzyść.

- W pierwszej tercji gospodarze posiadali przewagę, ale nie ogromną. Nie zamykali nas w tercji. Odgryzaliśmy się składnymi atakami. Po błędach w kryciu i asekuracji straciliśmy gole. Powiedziałbym, że wszystkie z niczego - relacjonuje trener. - Druga tercja była znacznie lepsza w naszym wykonaniu, a paradoksalnie straciliśmy w niej więcej goli. W strzałach było 14:12 dla przeciwnika. Mieliśmy trzy „setki” (Puławski, Kapica, K. Bryniczka), dogodne sytuacje zmarnował Woźniak i Leśniowski. Stwarzaliśmy sytuacje, a rywal z kontry nas punktował. Przewyższał nas siłą fizyczną. Ostatnia cześć meczu była wyrównana. Dobrze między słupkami zaprezentował się Mrugała. Zasłużenie zdobyliśmy honorowe trafienie, po ładnej akcji. Rozpoczął Marek, który dograł do Kapicy, a ten przejechał z krążkiem 2/3 lodowiska. Przeciągnął obrońcę i idealnie wyłożył „gumę” Kmiecikowi. Temu nie pozostało nic innego tylko wpakować ją do bramki – zakończył Jacek Szopiński.

Przypomnijmy, iż MMKS znalazł się w drugiej rundzie Pucharu Polski tylko dlatego, że Wojas nie przystąpił do derbowego spotkania z powodu braku zawodników.

JKH GKS Jastrzębie – MMKS Podhale Nowy Targ 10:1 (4:0, 5:0, 1:1)
1:0 - Lipina – Zdenek (0:26),
2:0 – Zdenek – Zdrahal (4:48),
3:0 – Wolf – Zdrahal – Zdenek (12:13),
4:0 – Zdenek – Lipina (15:41),
5:0 – Lipina – Zdenek (24:53),
6:0 – Radwan – Kulas – Zdenek (28:40),
7:0 – Zdrahal – Lipina – Zdenek (32:47),
8:0 – Urbanowicz – Danieluk – Dąbkowski (37:31 w osłabieniu),
9:0 - Kulas – Radwan (38:19 w osłabieniu),
10:0 – Danieluk – Zdrahal – Urbanowicz (50:36),
10:1 – Kmiecik – Kapica - Marek (52:24).

MMKS Podhale: Niesłuchowski ( 40:00 Mrugała); Marek – Cecuła, Wróbel – W. Bryniczka, Szumal – Nenko; Kmiecik – K. Bryniczka – Tylka, Kapica – Neupauer – Puławski, Woźniak – Leśniowski – Zwinczak. Kos. Trener Jacek Szopiński.

Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama