21.08.2009 | Czytano: 4407

Czekoladowe łowy (+zdjecie)

Uczestniczka mistrzostw Europy kadetek Belgijka Wendel Depuydt, akademickie mistrzynie Polski w deblu - Paula Rydz i Anja Borkowska (kadetki) oraz Bożena Rzetelska i Dorota Borkowska były atrakcją międzynarodowego turnieju tenisa stołowego rozegranego w Nowym Targu o… „wór słodyczy Bogusia”.

Kto go wygrał? Wszyscy! W rzeczywistości nawet najsłabszy uczestnik mógł zgarnąć najwięcej słodkości. Jeśli był sprytny. Czekoladki nie przydzielano bowiem za zajęte miejsca. Po prostu pofrunęły z koszyka Bogusia Szeligi, a uczestnicy je łapali.

Szeliga potwierdził, iż jest przyjacielem sportowców. W jego otoczeniu wyśmienicie się czują, ze wzajemnością zresztą. Nie znosi pustki. Ciągle organizuje jakieś turnieje, nie tylko tenisowe. Tym razem wykorzystał okazję, iż w jego ośrodku sportowym przebywają na zgrupowaniu tenisiści z TTC Sport Line Torhout (Belgia), ESV Prenzlau (Niemcy), Oriona Bukowice i KS AZS Politechnika Wrocław.

Oprócz sportowej walki było sporo zabawy. Sportowcy też ludzie i bawić się muszą. Nie unikają więc żartów. Ich obiektem byli przeciwnicy, albo koledzy z drużyny. Wśród nowotarskich przedstawicieli celuloidowej piłeczki zrodził się pomysł połączenia.... węzłem małżeńskim Mikołaja Kierskiego z Izą Godlewską. Ci jakoś dziwnie nie protestowali, tylko z wielką ochotą razem pozowali do zdjęć. A może jest coś na rzeczy?

Rywalizowano w czterech grupach, do których przydzielono zawodników na podstawie prezentowanego poziomu. Stąd grupy były mieszane. Najmocniejszą, zdominowali pingpongiści Gorców Juta Nowy Targ. Zwyciężył Mikołaj Kierski przed Adrianem Bukowskim i Izabelą Godlewską.

Na „pudle” nie zmieścił się Szymon Kierski, który po długiej przerwie spowodowanej kontuzją powrócił do tenisa. – Cudowne uzdrowienie – śmiali się koledzy i mrugając okiem dopowiadali – Kontuzja nazywała się dziewczyna. Wrócił, bo mu teraz panny z Wrocławia się podobają.

- Niech nie plotą głupstw. Wróciłem do treningu jeszcze przed rozstaniem się z dziewczyną. Natomiast nie zaprzeczam, że wrocławianki wpadły mi w oko – nie ukrywa Szymon Kierski. – Tak na poważnie to nie czuję już bólu w kolanie więc mogłem poświęcić się intensywnemu treningowi. Przechodzę do seniorów i trudno będzie o indywidualne sukcesy, dlatego skupiam się na lidze.

W grupie B triumfowała belgijka Gaëtan Vandendriessche przed Agatą Wołk z Oriona Bukowice i Roble Vervaeke (Belgia), a jej rodak Dieter Muylaetr był najlepszym w grupie C, pozostawiając w pokonanym polu dwóch tenisistów Politechniki Wrocław – Marcina Kowalskiego i Jeremiego Nawarę. Wrocławianie zajęli całe podium w grupie D. Na jego najwyższym stopniu podium stanął Maciej Kwiatkowski, a po bokach miał Weronikę Harasiuk i Kamila Rzetelskiego. Wśród najmłodszych bezkonkurencyjna okazała się Milena Murawska z Politechniki, pokonując nowotarżan - Huberta Pająka i Antoniego Pietrzaka.

Na zakończenie turnieju Boguś Szeliga zmierzył się z niemieckim tenisistą. Rozegrali jeden set, od stanu 8:0 dla Bogusia. Kto wygrał? Sędziowie nie podali jakim wynikiem zakończył się ten pojedynek, bo po ostatniej piłeczce wszyscy rzucili się na czekoladowe łakocie.

Stefan Leśniowski

Komentarze









reklama