31.07.2015 | Czytano: 1533

Pekin gospodarzem ZIO w 2022 roku

Pekin został wybrany organizatorem XXIV Zimowych Igrzysk Olimpijskich, które odbędą się w 2022r. W głosowaniu, które odbyło się na 128 sesji MKOl w Kuala Lumpur, przegrało Ałmaty.

Wybór został dokonany pomimo problemów technicznych z tabletami – ostatecznie głosy zapisano na kartkach i ręcznie przeliczono. Zwycięzca otrzymał 44 głosy, przegrany 40. To pierwsze miasto, które dostało prawo organizacji zarówno letniej (2008) jak i zimowej olimpiady. To trzecie kolejne igrzyska, jakie zostaną rozegrane w Azji. Południowokoreański Pjongczang zorganizuje zimową olimpiadę w 2018 roku, natomiast japońskie Tokio przyjmie sportowców w lecie 2020 roku.

Początkowo o igrzyska w 2022 roku ubiegało się sześć miast, ale Kraków, Oslo, Sztokholm i Lwów swoje kandydatury wycofały. Głównymi obawami były olbrzymie koszty, jakie należy ponieść. O rezygnacji Krakowa zadecydowało referendum lokalne z 25 maja 2014 roku. Blisko 70 proc. głosujących opowiedziało się przeciwko organizacji igrzysk w stolicy Małopolski. Ostatecznie na placu boju pozostały dwie lokalizacje azjatyckie - Pekin i Ałmaty.

Za faworyta od początku uchodziła stolica Chin. To właśnie doświadczenie zdobyte 7 lat temu było mocną stroną Pekinu. Chińczycy ponownie zamierzają wykorzystać stadion „Ptasie Gniazdo”, gdzie odbywały się ceremonie otwarcia i zamknięcia oraz „Wodną Kostkę”, która w 2008 roku służyła pływakom, a w 2022 rozgrywane tu będą zawody curlingu.

Nie bez znaczenia były świetne kontakty Chińczyków w MKOL, którzy mogą się pochwalić trzema członkami w tej organizacji. Kazachowie nie maja żadnego. Państwo środka to też potencjalnie olbrzymi rynek, którego producenci sprzętu do sportów zimowych chcieliby zdobyć.

Główną wadą Pekinu są duże odległości pomiędzy rozgrywanymi konkurencjami narciarskimi, dochodzić będą od 130 do 220 km. Do tego organizatorzy zmuszeni będą zmagać się z deficytem śniegu oraz zanieczyszczeniem powietrza. Chiny obciąża też kwestia łamania praw człowieka. Jednak jak pokazuje historia, dla MKOL nie jest to najważniejszą kwestią.

Stefan Leśniowski
 

Komentarze









reklama