15.05.2010 | Czytano: 1396

Pierwszy krok (+zdjęcia)

Unihokeistki MMKS Podhale Nowy Targ wygrały pierwszy półfinałowy pojedynek z Absolwentem Sielec i są o krok od decydującej batalii o mistrzostwo kraju.

Nowotarżanki zagrały niezwykle ambitnie, nie było dla nich straconych piłeczek. Najbardziej znaczące podpisy pod zwycięstwem złożyły: Sarna Pohrebrny, autorka czterech goli i Piekarczyk – trzech oraz wszędobylska Krzystyniak (dwa). Ta ostatnia rozpoczęła festiwal strzelecki. Obie bramki, wypisz, wymaluj były po podobnych akcjach. Stała na długim słupki i czekała na błąd rywalek. W obu przypadkach dostawała piłeczkę do Piekarczyk spod bandy, której nie zdołały zatrzymań defensorski i bramkarka. Krzystyniak tylko machnęła kijem i ażurowy przedmiot lądował w pustej bramce.

W pierwszej tercji przyjezdne miały trzy doskonale sytuacje. Pierwszą Kryś zaraz po rozpoczęciu gry, a w 14 minucie Guzik kapitalną interwencją zatrzymała szarżującą na jej bramkę Piosik. Wtedy trener Jacek Michalski nie wytrzymał: - Uważać, bo to kolejna akcja śmierdząca golem – krzyknął.

Na początku drugiej tercji na kontrę nadziały się miejscowe i K. Koszela z zawijasa pokonała Guzik. Przyjezdne poczuły „krew”, lecz góralki miały tylko chwilowe zachwianie. W 31 minucie odpowiedziała Sarna Pohrebny strzałem w okienko. Mimo, iż Kryś dała kolejną nadzieję swojej drużynie, to trwała ona zaledwie 14 sekund. W krótkich odstępach czasu nowotarżanki dwa razy skarciły przeciwniczki. W 39 i 40 minucie padły dwie identyczne bramki. Najpierw Guzik obroniła potężne uderzenie z dystansu, ale... dobitka zza bramki znalazła drogę do siatki. Chwilę później akcję skopiowała Piekarczyk.

Również w ostatniej odsłonie rozstrzelały się gospodynie, chociaż znowu pierwsze straciły gola. Potem bardzo ładne trafienie zaliczyła Timek, trafiając w górny krótki róg bramki. Z kolei dziewiąta zdobycz obrazuje jak w tym dniu waleczne były dziewczęta Arkadiusza Pysza. Nieustępliwa Krzystyniak wywalczyła piłeczkę w narożniku boiska, wycofała ją do tyłu, a uderzenie Sarny Pohrebnej było nie do zatrzymania. W 58 minucie przyjezdne otrzymały w darze rzut karny, ale Stachowiak, która 5 sekund wcześniej wpisała się na listę strzelców, tym razem nie dała rady Guzik.

- Zrobiliśmy malutki kroczek w drodze do finału, ale nie ma co popadać w euforię – twierdzi trener MMKS, Arkadiusz Pysz. – Sporo jest jeszcze do poprawienia. Dzisiaj dziewczęta zostawiły dużo serca na parkiecie, zagrały z ogromnym zaangażowaniem i cały czas kontrolowały wydarzenia na parkiecie.

- Chwała dziewczynom – mówi kapitan zespołu. – Chciałam im podziękować, a także trenerom i fantastycznym kibicom. Nie był to łatwy mecz, bo o wszystko. Jak zwykle nie uniknęliśmy błędów, ale pokazaliśmy dobry unihokej. Powinien się podobać kibicom. Mimo, iż mamy przewagę psychiczną, to czekają nas trudne spotkania na terenie rywala. Wszystko może się zdarzyć, ale jedziemy walczyć.

MMKS Podhale Nowy Targ – Absolwent Sielec 10:5 (2:0, 4:3, 4:2)
Bramki: Sarna Pohrebny 4, Piekarczyk 3, Krzystyniak 2, Timek – K. Koszela, Kryś, Jankowska, Orkisz, Stachowiak.
Stan rywalizacji play off: 1:0.
MMKS Podhale: Guzik; Lech – M. Bryniarska, Grynia – Dębska; Krzystyniak – Piekarczyk – Siuta, Sopiarz – Sarna Pohrebny – Skiba, Timek. Trenerzy: Arkadiusz Pysz i Jacek Michalski.

Stefan Leśniowski
Foto Mateusz Budzyk

Komentarze







reklama