11.03.2024 | Czytano: 2858

III liga. Żarty się skończyły

Wprawdzie w sobotę do rozstrzelania NKP nie doszło, ale trudno zbyć milczeniem, że nowotarżanie obrali zły kierunek. W tym sezonie jeszcze nie wygrali u siebie!



 
Mieli się piać w górę tabeli, tymczasem obrali drogę do czwartej ligi. I ten cel, po dwóch wiosennych kolejkach,  coraz bardziej może być realny.  Są szanse na zmianę kierunku, ale zostały zredukowane, nie do tego stopnia, by misja uratowania trzeciej ligi była z gatunku niewykonalnych. Na pewno kibice otrzymali  potężny cios, którego na pewno się nie spodziewali, tym bardziej, iż…
 
Podhale w tych dwóch kolejkach nie mierzyło się z czołówką, z zespołami mającymi wielkie aspiracje, ale z dobrymi rzemieślnikami, którzy jednak wiedzą jaka jest stawka wiosennych spotkań. Tego chyba nie wiedzą piłkarze NKP, bo z takimi  drużynami powinni zgarnąć komplet punktów.  
 
Sobotni rywal potrafił wykorzystać słabości Podhalan. Zauważył, iż „armaty” przeciwnika są zardzewiałe i nic im z ich strony nie grozi.   W nowotarskim  zespole nie ma z przodu ognia. Nie było jesienią (wystarczy spojrzeć na ilość zdobytych goli i jeszcze odjąć trzy dostane w prezencie za walkower), wydaje się, że nie będzie również wiosną. Na pewno to daleko idący wniosek, ale… Jeśli ktoś analizował rundę pierwszą, to zauważył brak snajpera.  
 
Zatrudnienie Kamila Ogorzałego z Cracovii ma dać impuls z przodu. W sobotę nie dało. W ekstraklasie i Pucharze Polski ten zawodnik rozegrał zaledwie 13 minut, a  wchodząc z ławki trener posyłał go  na skrzydło.   Ustawienie go na szpicy, w roli środkowego napastnika, chyba nie było dobrym posunięciem, ale… Tonący brzytwy się chwyta.  Można było to zauważyć z Wiślanami. Miał dwie dobre pozycje jak na środkowego napastnika, by uderzyć będąc na wprost bramki, a on w obu przypadkach szukał podania do boku, tam skąd rywalowi nie groziło niebezpieczeństwo.  
 
Nie tylko atak jest ułomny. Brakuje w środku pola gracza (graczy), którzy kreowaliby grę. Jedno cudowne prostopadle podanie Tymosika do Ogorzałego, to zbyt mało jak na 90 minut, by myśleć o sukcesie.  Często w tej linii była ogromna panika i stąd zagrania bezpieczne, czyli  do tyłu, do bramkarza. Drużyna nie przesuwała się do przodu, a jeśli już to bardzo wolno.  Rywal wyczekał ten pozorowany napór gospodarzy i skontrował. Grał przy tym bardzo mądrze, nie bawił się w jakieś zawiłe kombinacje, lecz prostymi środkami dążył do celu. 
 
Wieczysta pędzi do drugiej ligi
 
A co w czołówce? Bez zmian. Wieczysta rozbiła Garbarnię i rozpędzona pędzi do drugiej ligi.  To było dziesiąte zwycięstwo ekipy Sławomira Peszko w dziesięciu spotkaniach na własnym boisku.
 
Za plecami ”aptekarzy” jest Avia, która w Tarnowie o mały włos a narobiłaby sobie kłopotów.   Po 23 minutach wydawało się, że Avia bezboleśnie przedzie przez tarnowskie boisko. Prowadziła 2:0 i chyba ją ten rezultat uśpił, bo na własne życzenie w końcówce było sporo nerwów. Do 80 minuty miała kontrolę na boisku, a potem jej się wszystko wymknęło spod kontroli.  Tarnowianie napędzili wiceliderowi, który w poprzedniej kolejce stracił punkty,  niezłego stracha. Zdobyli dwa gole, ale ostatecznie żółto-niebiescy pokonali „Jaskółki” 3:2.
 
Zagrożeni nie poddają się i ciułają punkty
 
Kiedy gra się u siebie z czerwoną latarnią, wszyscy spodziewają się kompletu punktów. Na to samo liczyli w sobotę kibice beniaminka ze Świdnika. Świdniczanka bezbramkowo zremisowała jednak, przy okazji domowej inauguracji z Karpatami Krosno. Trzeba dodać, że gospodarze mieli utrudnione zadanie, bo od 70 minuty musieli grać w dziesiątkę.
 
Sokół Sieniawa w siedem minut znokautował Czarnych. Sześć bramek widzieli widzowie w Ostrowcu. To była prawdziwa kanonada. Rak trzy razy trafił do siatki, dwa razy do przeciwnika i raz do swojej.
 
Ekipa Tomasza Złomańczuka nie odstawała od wyżej notowanego rywala z Białej Podlaskiej. Ba,  w końcówce wyszła na prowadzenie, ale goście uratowali punkt w 89 minucie po samobójczym trafieniu!
 
Pierwszy mecz w rundzie wiosennej drużynie Grzegorza Bonina nie wyszedł. Chełmianka przegrała u siebie z Unią Tarnów 1:2. Drugi występ był znacznie lepszy, bo biało-zieloni strzelili trzy gole w Dębicy i zabrali do domu trzy punkty.
 
 
Wieczysta Kraków - Garbarnia Kraków 4:0 (0:0)
Bramki: Torres (53), Fidziukiewicz (56), Kiedrowicz (82), Knasmullner (89).
 
Świdniczanka Świdnik – Karpaty Krosno 0:0
 
Wisłoka Dębica – Chełmianka Chełm 0:3 (0:1)
Bramki: Karbownik (35, 55), Korbecki (63).
 
Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski – Podlasie Biała Podlaska 1:1 (0:0)
Bramki: Korolczuk (85) – samobój (89 Chyła).
 
Unia Tarnów – Avia Świdnik 2:3 (0:2)
Bramki: Rojkowicz (85, 89) – Maj (7), Rak (23), Zając (68).
 
NKP Podhale Nowy Targ – Wiślanie Jaśkowice 1:2 (0:0)
Bramki: Tymosiak (90+1 k) – Dynarek (68 k), Rakowski (71)
 
Texom Sokół Sieniawa - Czarni Połaniec 2:0 (0:0)
Bramki: Kwaczreliszwili (69), Kiełbasa (76)
 
KSZO Ostrowiec Świętokrzyski - KS Wiązownica 3:3 (2:1)
Bramki: samobój (29 Rak), Pisarek (42 k), Mohil (78) -  Rak (11, 50) Serafin (61)
 
1 Wieczysta 20 47 59-21 15 2 3
2 Avia 20 41 43-22 13 2 5
3 Siarka (s) 19 36 34-16 11 3 5
4 KSZO 1929 20 36 34-23 11 3 6
5 Chełmianka 20 35 39-34 11 2 7
6 Podlasie 20 34 32-16 9 7 4
7 Star (b) 20 34 30-18 10 4 6
8 Wiślanie (b) 20 29 33-25 8 5 7
9 Unia 20 28 32-34 8 4 7
10 Garbarnia (s) 20 26 30-35 7 5 8
11 Czarni 20 25 35-34 6 7 7
12 Świdniczanka (b) 19 25 27-30 7 4 8
13 KS Wiązownica 20 23 30-49 6 5 9
14 Wisłoka 20 19 21-36 4 7 9
15 Sokół 20 17 24-53 5 2 13
16 Orlęta 20 15 21-36 3 6 11
17 Podhale 20 14 18-31 2 8 10
18 Karpaty (b) 20 12 14-43 2 6 12
 
Stefan Leśniowski
 

Komentarze







Tabela - Klasa A

Lp Drużyna Mecze Punkty
1. Lubań Maniowy - Zapora Kluszkowce II 8 24
2. Orawa Jabłonka 7 19
3. Bór Dębno 8 18
4. AP Wisła Czarny Dunajec 8 15
5. Przełęcz Łopuszna 8 14
6. Czarni Czarny Dunajec 8 10
7. Wierchy Lasek 8 10
8. Zakopane 8 10
9. Skalni Zaskale 8 9
10. Granit Czarna Góra 8 8
11. GKS Łapsze Niżne 8 7
12. Dunajec Ostrowsko 8 6
13. Lokomotiv Chabówka 7 5
14. Jarmuta Szczawnica 8 4
zobacz wszystkie tabele

Terminarz

zobacz więcej
reklama