07.09.2014 | Czytano: 1264

Turniej na rozpoczęcie roku szkolnego(+zdjęcia)

Gra w szachy to jeden ze sposobów wypełnienia wolnego czasu. Choć słyszy się nieraz narzekanie na młode pokolenie, jednak okazuje się, że młodzieży nie trzeba specjalnie motywować i aktywizować. Wystarczy przedstawić propozycje na spędzenie wolnej soboty w oderwaniu od telewizorów i komputerów.

W sobotnie popołudnie 6 września 2014 roku dorośli i dzieci mogli wziąć udział w kolejnym turnieju szachowym, zorganizowanym przez parafię p.w. Wszystkich Świętych w Krościenku. Sobotnie zawody rozpoczęły drugie w tym roku kalendarzowym grand prix w krościeńskiej parafii. Podobnie jak w przedwakacyjnym cyklu rozgrywki podzielone zostaną na cztery odrębne turnieje a o końcowym wyniku w poszczególnych klasyfikacjach zdecydują punkty uzyskane w trzech wybranych turniejach. Zasada taka przyjmowana jest zwyczajowo w regulaminach podobnych rozgrywek, ponieważ zawodnicy niekiedy nie mogą wziąć udziału we wszystkich turniejach, lub któryś turniej może zawodnikowi po prostu wypaść niezbyt szczęśliwie. Dla zawodników ze szkoły podstawowej istnieje dodatkowa motywacja, ponieważ wyniki zawodów będą miały wpływ na kwalifikacje do turnieju 17 września oraz do pozostałych turniejów organizowanych jak co roku przez Powiatowe Centrum Kultury w Nowym Targu.

Rozgrywki tradycyjnie rozpoczęły się i zakończyły wspólną modlitwą. Ksiądz proboszcz Henryk Homoncik zorganizował jak zwykle na plebanii poczęstunek dla wszystkich zawodników. Jak przystało na "grę królewską" zawody rozgrywane były w sportowej atmosferze. Każda partia zaczynała się i kończyła podaniem sobie dłoni, ponieważ w środowisku szachistów i ludzi grających fair-play nie ma przyzwolenia na gniewanie się na przeciwnika, na to że jest lepszy, lub gorszy. Silna rywalizacja była już widoczna od początku. Na szczęście podczas zawodów szachowych, w przeciwieństwie np. zawodów piłkarskich, im. większe są emocje, tym większa cisza i skupienie. To konieczne, niejedna partia szachowa zmuszała gracza do ciągłego skupiania uwagi, gdyż osłabienie jej w pewnej chwili mogło niespodziewanie doprowadzić do przegranej. Warto popularyzować szachy, bo one nie tylko rozwijają logiczne, matematyczne myślenie, ale mają też wartości wychowawcze. Nie sposób wytłumaczyć dlaczego rozbrykane dzieci nagle na turnieju szachowym się wyciszają. Coś jednak jest w szachach. Szachy wyrabiają umiejętność panowania nad sobą. Szachy wyrabiają szacunek do przeciwnika, skromność, spokój i opanowanie.

Mając na uwadze wartość wychowawczą "gry królewskiej" trzeba stwierdzić, że wszyscy uczestnicy sobotniego turnieju są w jakimś stopniu zwycięzcami. Jedynie z dziennikarskiego przyzwyczajenia można wymienić zawodników, którzy osiągnęli najwyższe lokaty. Przypomnieć jednak należy, że przy niewielkich różnicach punktowych zawodnicy, którzy nie znaleźli się w strefie medalowej sobotniego turnieju, będą nadal mieli realne szanse na uzyskanie dobrej pozycji w całym cyklu turniejów.

W klasyfikacji generalnej sobotniego turnieju pierwsze miejsce z kompletem 13 punktów uzyskał Zygmunt Soliwoda, uczeń Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 1 im. Jana Długosza w Nowym Sączu. W kategorii gimnazjów najlepszy był Mateusz Potaśnik z Publicznego Gimnazjum im. Jana Pawła II w Krościenku n.D. Uzyskując 10 punktów Mateusz zdobył ex aequo drugie miejsce w klasyfikacji generalnej. W kategorii szkół podstawowych najlepsza była Natalia Bąk, uczennica Szkoły Podstawowej im. Bohaterów Warszawy w Grywałdzie. Uzyskując 10 pc także zdobyła ex aequo drugie miejsce w klasyfikacji generalnej. Bardzo dobre wyniki w kategorii podstawówek osiągnęli także: Mikołaj Biziak ze Szkoły Podstawowej nr 38 im. Bractwa Kurkowego w Krakowie -9 pkt, Kacper Trzęsała ze Szkoły Podstawowej im. Adama Mickiewicza w Krościenku n.D. (8,5 pkt) Daniele Facciorusso ze Szkoły Podstawowej w Foggii - Włochy oraz Filip Czerwiec ze Szkoły Podstawowej im. Adama Mickiewicza w Krościenku n.D. (obaj po 7 pkt).

Bez względu na zajmowaną lokatę w sobotnim turnieju dla wszystkich zawodników zostały przygotowane drobne nagrody. Tradycyjnie zakupiłem je za ok. 180 zł – przybliżona równowartość mojej jednej diety za udział w posiedzeniu Rady Gminy. Dzięki takiemu rozwiązaniu kwestii nagród, wypróbowanemu od kilku lat, rozgrywki odbywają się w życzliwej atmosferze, bez niezdrowej rywalizacji. Na każdego zawodnika czeka nagroda, dlatego nie liczy się lokata nade wszystko, ale liczy się udział i wspólna przyjemna rozrywka intelektualna. Istotna jest także ciągłość prowadzenia rozgrywek szachowych, dzięki którym młodzież zdobywa wiedzę i umiejętności. Zauważam, że w ciągu kilku lat nieprzerwanego prowadzenia rozgrywek szachowych w Krościenku przewinęło się wielu młodych pasjonatów 64 pól. Niektórzy już nie biorą udziału w turniejach, uczą się w szkołach średnich, lub studiują poza Krościenkiem. Przy szachownicach zasiadają jednak nowi, coraz młodsi adepci tej pięknej dyscypliny sportowej.

Tekst i zdjęcia Zdzisław Soliwoda

Komentarze









reklama