18.01.2025 | Czytano: 1056

PŚ. Wąsek odpalił na koniec konkursu. Austriacy zmiażdżyli rywali (+zdjęcia)

AKTUALIZACJA (zdjęcia) W Zakopanem rozegrany został dopiero pierwszy w sezonie konkurs drużynowy. Trener biało –czerwonych, Thomas Thurnbichler do konkursu wystawił – Aleksandra Zniszczoła, Kamila Stocha, Dawida Kubackiego i Pawła Wąska.

Zawody rozpoczęły się minutą ciszy ku pamięci Andrzeja Kraśnickiego, byłego prezesa Polskiego Komitetu Olimpijskiego, który zmarł 10 stycznia. Później były już tylko sportowe emocje.
 
Zniszczoł skoczył słabo, zaledwie 119 m, co dało naszej drużynie po pierwszej serii dopiero siódmą lokatę. Wyprzedzały nas ekipy USA i Szwajcarii. Na czele Austria, Niemcy (świetny skok Karla Geigera 136,5 m), Słowenia i Norwegia.
 
Przed drugą kolejką rozbieg wydłużono do siedemnastej belki. Z takiego najazdu drugi z Polaków, Kamil Stoch, uzyskał 125,5 metra. Dalej lądowali wkrótce Timi Zajc (131 m) i Benjamin Oestvold (133,5 m). Słabo skoczył Pius Paschke - 126,5 m, natomiast świetnie spisał się Maximilian Ortner (136 m).
 
W trzeciej grupie Dawid Kubacki wylądował na  131,5 metra. Killian Peier pofrunął na  136,5 m. Podobne, ale punktowo nieco lepsze, rezultaty uzyskali Halvor Egner Granerud (134,5 m) i Philipp Raimund (134,5 m). W tej chwili Norwegowie zrównali się z Niemcami. Wciąż prowadzili Austriacy, chociaż Stefan Kraft uzyskał tylko 130,5 metra.
 
W ostatniej grupie pierwszej serii Paweł Wąsek - przy wietrze 1,14 m/s poleciał na odległość 133 metrów. To było jednak nic przy tym, co pokazał Anze Lanisek - 138,5 metra. Gregor Deschwanden wylądował na 136,5 m, ale Johann Andre Forfang uzyskał aż 142 metry. Po jego występie sędziowie skrócili rozbieg do bramki szesnastej. To zdecydowanie nie pomogło Andreasowi Wellingerowi - 127,5 metra, a więc Niemcy wyraźnie przegrywali z Norwegią. Daniel Tschofenig skoczył na 132 m i utrzymał prowadzenie Austrii.
 
Austria prowadziła po pierwszej grupie drugiej serii z przewagą ponad 40 punktów nad Norwegią, Niemcami i Słowenią. Polska na piątym miejscu. Zniszczoł znowu nie zachwycił, skoczył tylko 125 m. A rywale fruwali aż miło. 137,5 metra Lovro Kosa, Karl Geiger jeszcze dalej -  139,5 metra. Obniżona belka dla Jana Hoerla, a ten skacze 141 metrów!
 
W drugiej grupie Stoch skoczył 131 metrów i powiększył nieznacznie przewagę Polaków nad Amerykanami, Szwajcarami i Japończykami. Skaczący po nim  Timi Zajc huknął 139,5 metra. Niemcy spadli za Słowenię, bo Pius Paschke skoczył tylko 132 metry. Benjamin Oestvold osiągnął 134,5 metra i  Norwegia wciąż przed Słowenią i Niemcami. 135,5 metra Maximiliana Ortnera i Austriacy powiększyli przewagę będąc na czele stawki. Polska piąta, ale bez szans na podium.
 
W trzeciej grupie Dawid Kubacki wylądował na 128 m., umacniając Polaków na piątej pozycji. Dalej skakali rywale - 131,5 metra Philippa Raimunda, 133,5 metra Domena Prevca i do 11,2 wzrosła przewaga Słowenii nad Niemcami, ale ich wyprzedziła Norwegia po skoku 133 metry Halvora Egnera Graneruda. Stefan Kraft uzyskał 131 m. i przewaga nad  drugą Norwegią wynosiła 40 pkt. O podium powalczą też Słowenia i Niemcy. Polska solidnie na piątym miejscu.
 
Ostatnia grupa skakała z niższej belki, a Ren Nikaido i tak skoczył 134,5 metra. Tate Frantz - 130 metrów. Amerykanie zakończą konkurs przed Japonią. Bardzo dobry skok Gregora Deschwandena. Aż 139 metrów.  Paweł Wąsek odpowiedział świetnym skokiem na odległość 138 m i  zapewnia Polakom piąte miejsce w konkursie. Do tego grona dołączył Andreas Wellinger, bo Niemiec skoczył 139 metrów. Po tych skokach belka poszła w dół (14 stopień) i Anże Lanisek skoczył 144 metrów. Postraszył sędziów i belka znowu poszła w dół, teraz na 13. stopień. A że wiatr znów się odwrócił, to Johann Andre Forfang skoczył tylko 132,5 metra Norwegia traci drugie miejsce na rzecz Słowenii. A Daniel Tschofenig skokiem na 135 metrów pieczętuje wygraną Austrii. Drugie miejsce przypadło Słowenii, a trzecie Norwegii. Tuż za podium znaleźli się Niemcy, z kolei Polacy zakończyli zawody na piątej pozycji.
 
Stefan Leśniowski, zdj. Marcin Szkodziński
 

Komentarze







reklama