03.04.2011 | Czytano: 2058

Złoty gang „Olsena” (+zdjęcia)

Hokeiści Podhala Nowy Targ zostali mistrzami Polski młodzików. W finałowym meczu gang „Olsena” - tak nazywana jest drużyna od pseudonimu trenera Roberta Szopińskiego – pewnie pokonał oświęcimską Unię. Oprócz tytułu zgarnął dwie indywidualne nagrody. Najlepszym defensorem wybrano Damiana Sulkę, a napastnikiem – Patryka Wronkę. Brązowy medal przypadł toruńskim Sokołom, pokonując Bytom 7:5.

Nagrody jak najbardziej zasłużone. Pierwszy świetnie rozbijał ataki przeciwników, drugi był reżyserem gry. Wronka to kapitalna jazda, swoboda w operowaniu krążkiem, oczy wokół głowy, które pozwalały obsługiwać kolegów z ataku krążkami marzenie. Do tego sam potrafił być egzekutorem. Smykałkę do hokeja ma we krwi. Nie ma się czemu dziwić, bo ojciec był czołowym hokeistom, a dziadek Tadeusz Kacik jednym z najlepszych polskich napastników lat 70- tych.

To po jego podaniu Kmiecik znalazł się w sytuacji sam na sam, doprowadzając do wyrównania 1:1. Unici w 61 sekundzie, grając w przewadze, objęli prowadzenie i potem czyhali na kontrę. Górale non stop szturmowali bramkę oświęcimian, ale skuteczność pozostawiała wiele do życzenia. Nawet z metra nie potrafili posłać „gumy” do pustej bramki. Dopiero wspomniany Kmiecik odczarował świątynię przeciwnika, a 65 sekund przed końcem tercji Wronka dał prowadzenie „Szarotkom”.

W 5 minucie drugiej tercji było już 3:1 dla miejscowych. Gacek na raty pokonywał golkipera gości. Najpierw przegrał z nim pojedynek sam na sam, przy poprawce znowu bramkarz był górą, ale kolejny strzał znalazł już drogę do bramki. Wydawało się, że nie mający nic do stracenia oświęcimianie ruszą do szturmu. Tymczasem nadal próbowali szczęścia w kontratakach. Było one bardzo anemiczne i tylko dwa razy w drugiej tercji byli bliscy zmiany rezultatu, po prezentach. B. Kapica nie dał się jednak pokonać.

W kolejnych minutach gra toczyła się przeważnie w tercji unitów. Podhalanie mieli dużo sytuacji do zdobycia gola, ale potwornie razili nieskutecznością. Tylko raz z kontry w sytuacji jeden na jeden Kmiecik posłał krążek do siatki. W końcówce oświęcimianie zdobyli drugiego gola i na 2 minuty i 43 sekundy wycofali bramkarza. Mocno zakręcili góralami, mieli sytuacje golowe, ale jak stwierdził jeden z fanów zbyt późno zaatakowali.

Po ostatnim gwizdku sędziego w szeregach Podhalan wybuchła ogromna radość. Tradycyjnie spalony został kapelusz. Było się z czego cieszyć, bo to pierwszy tytuł młodzieży Podhala w tym sezonie. Nie zdobyli go juniorzy i juniorzy młodsi. - Podhale wygrywa, gdy gra w królewskich barwach – zauważył jeden z kibiców. – To szczęśliwe barwy. W innych nie idzie – odparł. Gang „Olsena” wystąpił w barwach żółto – granatowo - czerwonych, a więc w takich w jakich „Szarotki grały od początku swego istnienia.

- Cieszymy się z sukcesu – mówi trener Podhala, Robert Szopiński. - Chłopcy świetnie zagrali. Zawodnicy z młodszej grupy wiele nam pomogli. Odciążyli naszych liderów, którzy mogli odpocząć. Cieszy, że nie tracili goli, a jeszcze trafiali do bramki przeciwnika. Szkoda zawodników, którzy w tym sezonie zrezygnowali z gry. Jednemu z nich ojciec zabronił, ale pozostała szóstka chyba z...lenistwa. Niech teraz żałują.

MMKS Podhale Nowy Targ – Unia Oświęcim 4:2 (2:1, 1:0, 1:1)
Bramki dla Podhala: Kmiecik 2, Wronka, Gacek.


MMKS Podhale:
Pietrzak (20:00 B. Kapica); Dębowski – Jaśkiewicz, Kałużny – Wsół, Pyszkowski – Kudasik; Michalski – Wronka – Kmiecik, Rabski – Gacek – Kuraś, Jachimczyk – Pysz - Panczakiewicz oraz Czubernat, Siuty, Plewa. Trener Robert Szopiński.

Tekst Stefan Leśniowski
Zdjęcia Mateusz Leśniowski

Komentarze







reklama