15.09.2010 | Czytano: 1174

Surowa lekcja

Drugi turniej Polish Open zgromadził na starcie całą śmietankę światowego unihokeja wśród mężczyzn. Biało – czerwoni, w barwach których wystąpiło siedmiu nowotarżan - Bartłomiej Augustyn, Łukasz Chlebda, Artur Kasperek, Jarosław Lech, Piotr Ligas, Michał Dziurdzik i Piotr Kostela. Mogli skrzyżować plastikowe kije z mistrzami i wicemistrzami świata – Szwecją i Finlandią. To był dla naszej reprezentacji świetny poligon przed grudniowymi mistrzostwami świata.

- Najlepsi w świecie przyjechali do nas w najmocniejszych składach – tłumaczy Piotr Kostela, gracz Górali Nowy Targ, który w przyszłym sezonie myśli o zmianie barw klubowych. – Szwedzi i Finowie byli poza zasięgiem wszystkich. Daleko odskoczyli od pozostałych krajów. Na ich tle wypadliśmy bardzo blado. Byliśmy słabsi w każdym elemencie. Ważnym czynnikiem było podejście do meczu. Podeszliśmy z wielką bojaźnią, bo wiedzieliśmy, że nic im zrobić nie możemy. Niemniej po meczach doszliśmy do wniosku, że w następnych wzajemnych potyczkach nie powinno być już tak źle. Jeszcze nie nadszedł dla nas czas, by z takimi zespołami wygrywać. Dlatego skupiliśmy się na Duńczykach i Norwegach. Z tymi zespołami zagraliśmy na dwie piątki. Po ostatnim remisie z Danią, tym razem wygraliśmy. Jest jakiś progres w naszej grze, bo wreszcie wygraliśmy z drużyną z czołowej dziesiątki świata. Z szóstą drużyną globu - Norwegią - mieliśmy kiepski początek, ale w najbliższym czasie jesteśmy w stanie ich pokonać i powalczyć o miejsce V- VIII w świecie. Cieszę się, że trenerzy wystawili mnie we wszystkich spotkaniach. Mogłem się ograć z najlepszymi. Nigdy wcześniej nie grałem z tak trudnymi i wymagającymi rywalami. Świetna lekcja, która w przyszłości powinna procentować Miałem kilka okazji do strzelania gola, ale tylko raz z Danią udało mi się trafić. Wysoko przegraliśmy z Czechami, ale wynik nie odzwierciedla naszej formy. W meczu ze Szwedami straciliśmy trzech podstawowych zawodników, a ponadto nie zagraliśmy w optymalnym składzie. Zabrakło zawodników, którzy na co dzień występują w zagranicznych klubach.

Najważniejszą imprezą sezonu będą ósme mistrzostwa świata w Finlandii w pierwszej dekadzie grudnia. Biało – czerwonych czeka trudne zadanie. W grupie ( cztery grupy eliminacyjne) spotkają się ze Szwajcarią, która jest poza ich zasięgiem oraz Łotwę ( są w stanie pokonać) i najsłabszy Singapur. Naszą drużynę przed tym ważnym wydarzeniem czeka jeszcze jeden sprawdzian na Węgrzech w listopadzie. Wtedy zostanie ogłoszony ostateczny skład drużyny narodowej.

Wyniki polskiej reprezentacji: - Dania 6:4, - Finlandia 2:15, - Norwegia 3:9, - Szwecja 2:21, - Czechy 1:11.

 Polacy zajęli piąte miejsce. Turniej wygrali Szwedzi, bez straty punktu.

Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama