Kibice miejscowej drużyny liczyli, iż podopieczni Tomasza Kuźmy ( dzisiaj prowadził zespół jego asystent; to pokłosie czerwonej kartki) pokażą, w meczu o tzw. sześć punktów, charakter. Z kolei drużyna Waldemara Warchoła, która w poprzedniej kolejce postawiła się Wieczystej, również chciała zainkasować punkty w Nowym Targ, by oddalić się od grupy pościgowej ze strefy spadkowej, a równocześnie pomóc Sokołowi lub Karpatom, a to nie byłoby na rękę góralom. Jesienią zespół z Wiązownicy uratował remis z Podhalem rzutem na taśmę, po golu Rębisza w doliczonym czasie gry. Jeśli można byłoby szukać atutów Podhala, to w tym, że jeszcze z tym rywalem nie przegrało. Dzisiaj po raz szósty doszło do bezpośredniej konfrontacji i po raz czwarty górą byli górale. Dodajmy, iż dzisiejsza wygrana nowotarżan, to pierwsza w tym sezonie na własnym boisku. Na ten dzień czekaliśmy 301 dni!
Pierwsza połowa pod dyktando gospodarzy, którzy swoją przewagę udokumentowali dwoma trafienia. Oba trafienia były autorstwa Rusjana, a w końcówce odsłony z wolnego trafił jeszcze w poprzeczkę. Wiosną jest najlepszym strzelcem drużyny ze stolicy Podhala. Goście sporadycznie przekraczali połowę rywala. Nawet po stałych fragmentach gry Styrczula nie musiał interweniować.
Obraz gry w drugiej połowie nie uległ zmianie. Nadal stroną prowadzącą grę byli gospodarze, którzy w końcówce meczu dorzucili kolejne trafienie. Chociaż trzeba przyznać, że przyjezdni, w porównaniu z pierwszą połową, częściej spróbowali atakować. Przedostawali się w pole karne rywala, ale tam albo niedokładnie dograli piłkę, albo strzały były blokowane, bądź przegrywali główkowe pojedynki.
Momenty były
10 GOL! 1:0 – Rusjan wpadł w pole karne z bocznego sektora i z lewej nogi trafił w przeciwległy róg bramki, tuż przy słupku.
27 – Serafin wykonywał wolnego z 20 metrów, trafił piłką w mur, a poprawką pofrunęła wysoko nad bramką.
29 – strzał z dystansu Tymosiaka obok słupka.
35 GOL! 2:0 – składna akcja Podhala, którą zainicjował Tymosiak w środku pola. Po wymianie piłki na prawym skrzydle trafiła do Smajdora, który niemal z końcowej linii wycofał ją do nadbiegającego Rusjana. Ten się nie pomylił i futbolówka zatrzepotała w siatce.
40 – piłka po strzale Tymosiaka trafiła w obrońcę. Gospodarze twierdzili, że piłka trafiła w rękę przeciwnka. Arbiter był innego zdania.
45- Rusjan z wolnego ostemplował poprzeczkę.
46 – piłka znalazła się w bramce gości po strzale Purchy, ale radość była przedwczesna ze zdobyczy bramkowej. Sędzia uznał, iż strzelec znajdował się na pozycji spalonej.
56 – Hamed uderzał z 25 metrów wprost w bramkarza.
67 – Ożóg pobiegł z piłką lewą flanką, zagrał na środek przed pole karne do Kasi, a ten zbyt lekko uderzył i futbolówka trafiła do koszyczka Styrczuli.
87 – Tymosiak dośrodkował z rzutu rożnego; piłka po główce Jakubowskiego minęła poprzeczkę.
89 GOL! 3:0 – daleka wrzutka w pole karne na drugi słupek, zgranie piłki do Hameda, który najpierw trafił słupek w przeciwległy róg bramki, lecz piłka do niego wróciła i poprawka już znalazła drogę do bramki.
NKP Podhale Nowy Targ – KS Wiązownica 3:0 (2:0)
1:0 Rusjan (Ogorzały) 10
2:0 Rusjan (Smajdor) 35
3:0 Hamed 89
NKP Podhale: Styrczula – Kozarzewski, Mirosznik, Jakubowski – Ogorzały, Tymosiak, Zielonka, Smajdor (74 Rubiś)– Purcha (67 Duda), Rusjan (80 Popiela) – Niedziałkowski (46 Hamed). Trener Kacper Grzesik
Wiązownica: Piechota – Cieśla, Tabor (78 Mazur), Kordas, Tonia – Serafin, Wójcik (46 Ożóg), Płaneta (67 Meliniszin), Omuru (46 Markiewicz)– Rak (87 Buńko), Kasia. Trener Waldemar Warchoł.
Stefan Leśniowski
Foto Krzysztof Garbacz