Polish Dart Cup (+zdjęcia)

- Jestem zawiedziony ilością naszych graczy – mówi organizator nowotarskiej imprezy, kapitan drużyny Winiarscy, Andrzej Firek. - Liczyłem na większą frekwencję. W końcu turnieje odbyły się na naszym podwórku. Na szczęście nie zawiedli przyjezdni. Przyjechała ścisła czołówka krajowa, która również na Starym Kontynencie odgrywa ważną rolę, zarówno wśród kobiet jak i mężczyzn.

Największą gwiazdą imprezy był mistrz Europy, zdobywca Pucharu Świata i wielokrotny mistrz Polski - Krzysztof Ratajski. Był pierwszym polskim zawodnikiem, który zagrał w steelowych mistrzostwach świata w Lakesides.

Był zachwycony organizacją nowotarskiego turnieju. – Organizacja jest świetna – podkreśla. – Duża hala sprawia, iż jest mnóstwo miejsca do gry. Poziom jak na każdym turnieju. Szeroka czołówka i gracze, których twarze pierwszy raz widzę. Za największy sukces uważam start w mistrzostwach świata w najlepszej „32”. Nie udało się wygrać tej imprezy, ale byłem bardzo blisko. Mistrzostwo Europy zdobyłem w koronnej konkurencji „501” Cricket. W elektronicznej tarczy osiągnąłem już wszystko co można było osiągnąć. Teraz pozostaje mi walka o trofea wśród zawodowców.

Opanowanie, pewna ręka i niezwykła precyzja – to domena Ratajskiego, która pozwala mu odnosić sukcesy poza granicami kraju. Świetnie ustawia sobie grę, by „maszynę” zbić do zera. Mieliśmy tego próbkę w Nowym Targu. Pierwsze gry, to była pestka dla niego. Rywale mieli jeszcze ponad 200 punktów do „zbicia”, a on już był „wyzerowany”. 

- To tylko tak z boku wyglądało, że połknąłem rywala na luzie – mówi Ratajski. – W kolejnych pojedynkach nie będzie już tak łatwo. Rzeczywiście większość uważa mnie za faworyta, ale jest kilku graczy, którzy mogą wysoko zawiesić mi poprzeczkę.

- Dart to specyficzna gra, w której o sukcesie decyduje dyspozycja w danym dniu i…szczęście – twierdzi Andrzej Firek. – Leg, to rozgrywka między dwoma zawodnikami, którzy na przemian wykonują trzy rzuty do tarczy. Wygrywa zawodnik, który pierwszy osiągnie „zero”, bo punkty odlicza się od tyłu, od 501 aż do 0. Ostatni rzut musi trafić bezpośrednio w podwójne pole i musi jednocześnie zredukować wynik gracza do zera.

Naszym różnie się wiodło. Raz było lepiej, drugim raz pokazywali kciuk skierowany ku dołu. Na „pudło” w ;pierwszym dniu się nie dobili. Najwyżej sklasyfikowany został Bogdan Śmietana, na 9. miejscu.
W rywalizacji kobiet mieliśmy swoją nadzieję. Kasia Marek zalicza się do czołówki małopolskiego darta. W ubiegłym roku znalazła się w pierwszej dziesiątce. Rywalki miała bardzo mocne i doświadczone – Bożenę Bednarczyk czy Agnieszkę Gazdę. Kasia wygrała w pierwszej rundzie z Dorotą Śmietaną, ale w drugiej grze ulegała 1:2. Obie nowotarżanki zajęły 13. miejsce. Bezkonkurencyjna była Bożena Bednarczyk. – To był dla mnie ostatni turniej w tym roku. Jestem w siódmym miesiącu ciąży. Zagram dopiero w kwietniowych mistrzostwach Małopolski, które równocześnie będą eliminacją do mistrzostw kraju (rozegrane zostaną w Nowym Targu – przyp. SL) – powiedziała.

- Tym turniejem chcemy rozpropagować dart na Podhalu – mówi Andrzej Firek. – Chcemy, by więcej ludzi go uprawiało. W Nowym Targu mamy dwie drużyny – Winiarscy i Elektroserwis. W ubiegłym sezonie zadebiutowaliśmy w lidze małopolskiej. Zapłaciliśmy frycowe zajmując piąte miejsce, a Elektroserwis dziewiąte. Mam nadzieje, że doświadczenie wyniesione z ligi, zaprocentuje w tegorocznych rozgrywkach. Nie ukrywam, że mierzymy w „pudło”. Start ligi 19 września. Oprócz nowotarskich drużyn zagrają koledzy z Rabki.

I RUNDA
Mężczyźni: 1. Krzysztof Ratajski, 2. Adam Skalski, 3. Marek Dyrda…9. Bogdan Śmietana, 17. Dawid Firek, 33. Tomasz Fryźlewicz. 
Kobiety: 1. Bożena Bednarczyk, 2. Agnieszka Gazda, 3. Magdalena Błaszczyk…13. Dorota Śmietana, Katarzyna Marek

Wyniki po niedzielnej sesji:
Mężczyźni: 1. Krzysztof Ratajski, 2. Krzysztof Kciuk, 3. Krzysztof Galus... 33. Tomasz Fryźlewicz, 49. Wojciech Chowaniec, Plewa
Kobiety: 1. Magda Błaszczyk, 2. Agnieszka Gazda, 3. Bożena Bednarczyk... 18. Katarzyna Marek

Stefan Leśniowski